Po sieci krąży nagranie, którego głównymi bohaterami są Riddick Bowe oraz Andrzej Gołota. Kiedyś byli wielkimi rywalami. W 1996 roku stoczyli niesamowite pojedynki.
Teraz są już na sportowej emeryturze. Nic dziwnego, że filmik, na którym pojawili się Bowe i Gołota, błyskawicznie obiegł internet. Nagranie ma już ponad milion wyświetleń, a w komentarzach uaktywniło się wielu internautów.
Niektórzy mocno się zaniepokoili. "To straszne, jak boks ich zniszczył" - czytamy.
Podobnych komentarzy jest więcej. Użytkownicy mediów społecznościowych zwracają uwagę przede wszystkim na to, jak poruszają się Bowe i Gołota.
Tymczasem Marcin Najman uważa, że nie ma powodów, by drżeć o legendę polskiego boksu.
"No cóż… Dla tych, którzy widzą rzekomo w opłakanej formie Andrzeja Gołotę… Proponuję wybrać się z nim w góry, chociażby na Giewont. Zanim dojdziecie do schroniska, Andrzej będzie na szczycie. Tyle, jeśli chodzi o niektóre komentarze. Można się rozejść" - oznajmił krótko w social mediach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: partnerka Cristiano Ronaldo cała na biało
Zobacz także:
> Dobra informacja dla polskich kibiców! Wiemy kto pokaże walkę Masternak vs. Billam-Smith
> Fury czy Usyk? Legendarny Mike Tyson wskazał faworyta