W końcu doczekaliśmy się debiutu Jakuba Koseckiego we freak fightach. Po tym jak piłkarze masowo zaczęli sprawdzać swoje umiejętności w klatce to występ jednego z najbardziej kontrowersyjnych reprezentantów Polski w XXI wieku był tylko kwestią czasu. Wyścig o jego względy wygrało Fame MMA.
Debiut piłkarza przypadł na jubileuszową galę FAME 20, a jego rywalem był mający swój szczyt popularności w mediach społecznościowych Łukasz Tuszyński. Trzeba jednak pamiętać, ze streamer nie jest kojarzony ze sportowym trybem życia, bowiem najbardziej jest znany z... łowienia ryb. Ponadto jest członkiem popularnej na polskim Twitchu grupy "Bungee".
Pierwsze sekundy to niesamowity atak Jakuba Koseckiego. Wydawało się, że piłkarz zakończy walkę bardzo szybko. Jednak rzeczywistość okazała się dla niego być zdecydowanie bardziej brutalna. Piłkarz opadł z sił i "Tuszol" wykorzystał swoją przewagę warunków fizycznych. Każda kolejna sekunda to była dominacja członka "Bungee". Ostatecznie jeszcze w pierwszej rundzie Kosecki trzykrotnie był liczony, co oznaczało jego przegraną.
Podsumowując, kariera Jakuba Koseckiego przebiegała podobnie do tej na boisku. Była chwila błysku, ale bardzo szybko zetknął się z brutalną rzeczywistością. Przypomnijmy, że według deklaracji Jakuba Koseckiego ma on jeszcze ważny kontrakt na pięć walk.
ZOBACZ WIDEO: Tak trenuje Mateusz Gamrot. Nie oszczędził nawet dziennikarza
Zobacz także: Walczył z trzema rywalami. Takiego zakończenia się nie spodziewał
Zobacz także: Norman Parke znów szokuje. Pokonał mocnego Polaka