Zapytali Rzeźniczaka o szanse Chajzera w Fame MMA. Nie zostawił złudzeń

Instagram / jakubrzezniczak25 i Zdjęcie profilowe filip_chajzer filip_chajzer / Na zdjęciu: Jakub Rzeźniczak i Filip Chajzer
Instagram / jakubrzezniczak25 i Zdjęcie profilowe filip_chajzer filip_chajzer / Na zdjęciu: Jakub Rzeźniczak i Filip Chajzer

To już pewne. Filip Chajzer wkroczy do świata freak fightów. 31 sierpnia zaprezentuje się na gali Fame MMA na Stadionie PGE Narodowym w Warszawie. Szanse dziennikarza w rozmowie z Plotkiem dosadnie ocenił Jakub Rzeźniczak.

Jeszcze pół roku temu Filip Chajzer nie myślał o tym, aby się bić w klatce, ale zmienił zdanie. Celebryta zgodził się na propozycję federacji Fame MMA, bo otrzymał kuszącą ofertę finansową. Jego przeciwnikiem na gali Fame 22 będzie Tomasz "Gimper" Działowy.

Ludzie z branży freak fightów nie widzą za bardzo szans na to, aby Chajzer mógł coś zwojować w swoim debiucie. Uważają, że dziennikarz Polsatu nie będzie odpowiednio przygotowany. Tak uważa m.in. Jakub Rzeźniczak.

- Szczerze, nie wróżę nic dobrego. Filip ze sportem miał bardzo mało wspólnego - wyznał otwarcie były piłkarz w rozmowie z Plotkiem.

Były reprezentant Polski ma już na koncie walkę we freak fightach, bowiem w czerwcu pokonał Tomasza Matysiaka na gali federacji Clout MMA. Jako człowiek mający styczność ze sportem przez trzy dekady ma jasne zdanie na temat szans Chajzera.

- "Gimper" jest młodszy i stoczył już dwie walki. Sądzę, że to będzie easy win dla popularnego youtubera - stwierdził Rzeźniczak, prognozując gładkie zwycięstwo Działowego.

Tymczasem Chajzer ujawnił w mediach społecznościowych, że rozpoczął już treningi. Na swoim profilu na Instagramie zamieścił post, w którym wyjawił, że pieniądze pozwolą mu spłacić kredyt zaciągnięty na zakup mieszkania w Hiszpanii.

Czytaj także:
To był nokaut. Finał Wimbledonu pod dyktando jednego tenisisty
Coś niewiarygodnego! Polak został mistrzem Wimbledonu!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wielka bijatyka w ringu. Musieli ich rozdzielać trenerzy i ochroniarze

Źródło artykułu: WP SportoweFakty