Przez lata kanał "Abstrachuje" należał do najpopularniejszych w Polsce na serwisie YouTube. Jedną z jej największych gwiazd był Robert Pasut. W pewnym momencie należał on do kluczowych postaci polskiego internetu i mogłoby się wydawać, że czeka go sielankowe życie.
Z czasem okazało się, że działalności, w których wspówłaścicielem był Pasut zaczęły przynosić straty i to potężne. W mediach społecznościowych coraz głośniej mówiło się o końcu "Abstrachuje" i bankructwie ich właścicieli. Ostatecznie nie było tak źle, jednak najlepsze czasy Pasuta i jego kolegów już przeminęły.
Stąd też Robert Pasut nie ukrywa, że jego przyjście do Fame MMA jest jedną z prób odratowania kariery. Póki co wychodzi mu to całkiem sprawnie, ponieważ na każdej z konferencji robi show i zbiera pozytywne komentarze od internautów. Ci cenią jego szczerość, bowiem w wywiadach nie boi się poruszać tematu swojej przeszłości.
ZOBACZ WIDEO: Maciej Kawulski podsumował galę KSW 68. "Parnasse wystaje mocno ponad sufit"
- Ja naprawdę nie jestem człowiekiem do końca stabilnym emocjonalnie. Nie mówię tego pod atencję, bo naprawdę mi odbiło. Dla mnie były ważne tylko zasięgi. Hajs się liczył, aby tylko go zarobić i wydać - mówił Pasut w rozmowie z Mateuszem Kaniowskim.
- Mam w sobie trochę wstydu za to, że taki byłem. Teraz nie jestem "goły", ale też nie jest dobrze - dodał.
Robert Pasut zadebiutuje w MMA już podczas sobotniej gali Fame MMA 13, która odbędzie się 26 marca w Gliwicach. Rywalem w jego debiucie będzie znany streamer Jakub "Japczan" Piotrowicz (1-0). Natomiast w walce wieczoru zmierzą się Sergiusz "The Nitrozyniak" Górski i Paweł "Unboxall" Smektalski. Ponadto, do oktagonu wyjadą m.in. "Popek", Norman Parke czy Marta Linkiewicz.
Zobacz także: Gwiazda Fame MMA ostro o organizacji
Zobacz także: Piotr Szeliga zapowiada niesamowitą walkę