- Była kontuzja, ale ja raczej się nie zastanawiałem, bo gryzłoby mnie sumienie przez najbliższy rok, gdybym się wycofał. Wolę przegrać, niż się wycofać. Tak mam po tacie taki charakter. On tego nigdy nie opowiadał, ale słyszałem od innych, że był spoko gościu, ale wariat i chyba mam to po nim - mówi Kamil Jenel po udanej obronie tytułu mistrzowskiego w kategorii do 81 kilogramów na gali DSF 21: Śląskie Tąpnięcie w Mysłowicach.