Egipcjanki wygrały swój półfinał z Hong Kongiem 2:0, tracąc tylko jednego seta. Jest to już... szósty finał turnieju drużynowego z rzędu, w którym wystąpią. Jeśli wygrają, przejdą do historii jako pierwszy zespół, który zdobył cztery mistrzostwa z rzędu.
Reprezentantki USA męczyły się w swoim półfinale o wiele bardziej. W pierwszym meczu ich zawodniczka Sabrina Sobhy przegrywała już 0:2, ale odrobiła straty i wygrała kolejne trzy sety. W kolejnym pojedynku młode Angielki wyrównały stan rywalizacji i o wszystkim miało zadecydować spotkanie "trzecich rakiet" obu drużyn. Reeham Sedky nie dała jednak Lily Taylor szans - zwycięstwo 3:0 oznaczało, że USA zagra w swoim drugim z rzędu finale.
Faworytem będzie zespół, który pokonał je dwa lata temu, Egipt. W ich szeregach grają trzy najlepsze chwilowo juniorki świata, które potwierdziły to w zakończonym w niedzielę, poprzedzającym drużynówkę, turnieju indywidualnym we Wrocławiu.
Finał Egipt-USA w sobotę o 17:30. Mecz o trzecie miejsce, Anglia-Hong Kong o 14:00. Wstęp na mecze jest darmowy (poza główną trybuną, gdzie obowiązują bilety - ich cena to 25 zł).
Polki z Niemkami o honor
W sobotę o godzinie 11:00 swój ostatni mecz na mistrzostwach rozegrają również młode Polki. Dla nich wrocławska impreza nie układa się dobrze, bo wciąż nie ugrały nawet seta (mimo że ich pierwsza rakieta, Natalia Ryfa, prowadziła w piątkowym meczu z reprezentantką RPA już 10:6, ale pozwoliła się dogonić). Ich ostatnia szansa na poprawę tego niechlubnego rezultatu to sobotni mecz z naszymi zachodnimi sąsiadami, Niemcami, z którymi zagramy o 15 miejsce. Przegrany zajmie miejsce 16, ostatnie.
Wyniki półfinałów:
Egipt - Hong Kong 2:0
Nour El Sherbini 3-0 Pansy Chan (11-5 11-5 11-1)
Mariam Ibrahim Metwaly 3-1 Tze Lok Ho (11-5 11-4 9-11 12-10)
Anglia - USA 1:2
Victoria Temple-Murray 2-3 Sabrina Sobhy (11-6 11-7 4-11 8-11 4-11)
Nada Elkalaawy 3-1 Olivia Fiechter (11-8 10-12 11-7 11-6)
Lily Taylor 0-3 Reeham Sedky (7-11 9-11 6-11)
