"Ciągnie wilka do lasu". Pudzianowski opublikował zastanawiające nagranie

Facebook / Facebook/Mariusz Pudzianowski / Mariusz Pudzianowski - podczas zawodów w Kamieniu (na Pomorzu) przypomniał sobie czasy, kiedy sam startował w zawodach strongman.
Facebook / Facebook/Mariusz Pudzianowski / Mariusz Pudzianowski - podczas zawodów w Kamieniu (na Pomorzu) przypomniał sobie czasy, kiedy sam startował w zawodach strongman.

Po ostatniej porażce z Arturem Szpilką, wielu fachowców zastanawia się, czy jest jeszcze miejsce dla Mariusza Pudzianowskiego w MMA. Ba! Zastanawia się i sam sportowiec. A w międzyczasie pojechał na Pomorze, gdzie... Sam zobacz.

W tym artykule dowiesz się o:

Czy Mariusz Pudzianowski będzie nadal występował na galach organizowanych przez KSW? Takie pytanie "męczy" kibiców od 3 czerwca 2023 roku, kiedy to "Pudzian" przegrał w klatce z Arturem Szpilką (TUTAJ znajdziesz relację z tego pojedynku >>).

Sam wojownik zasiał ziarno niepewności. W wywiadach po przegranej walce publicznie zastanawiał się, czy to już nie koniec jego kariery. Mówił, że "wiek już robi swoje", czy "przygotowania kosztują mnie coraz więcej sił". Nie można więc się dziwić, że ten temat mocno interesuje wielu fanów w naszym kraju.

Ostatnio (więcej szczegółów znajdziesz TUTAJ >>) Pudzian został zapytany, czy nie wróciłby jeszcze do zawodów strongmanów. Przypomnijmy, że jest pięciokrotnym mistrzem świata w tej dyscyplinie. Przez wiele lat (2002-2009) był jednym z najsilniejszych ludzi świata.

ZOBACZ WIDEO: Jest chętny na bój z Arturem Szpilką. "Nie ma się co zastanawiać"

Pudzian odpowiedział co prawda "już nie", ale... Jednocześnie postanowił pojechać do Kamienia (woj. pomorskie), aby obserwować zmagania obecnych siłaczy w ramach "Strongman Cup". Na obserwacji się nie skończyło.

"Ciągnie wilka do lasu" - napisał na Facebooku i opublikował wymowne nagranie.

I dodał: "Parę miesięcy i wróciłoby się na swoje tory, co kiedyś były do jazdy".

Czy to zapowiedź jednak zmiany dyscypliny i powrotu do zawodów siłaczy?

Komentarze (0)