Afera w świecie strongmanów wybuchła po tym, jak transpłciowa zawodniczka Jammie Booker zdobyła w Arlington (w stanie Teksas) tytuł "World's Strongest Woman" ("Najsilniejszej Kobiety Świata").
Jak czytamy na stronach brytyjskiego "Daily Mail", zwycięstwo Booker (patrz skany zdjęć poniżej) wywołało falę oburzenia wśród zawodniczek i fanów, a także u Mitchella Hoopera, zwycięzcy "World's Strongest Man" z 2023 roku.
ZOBACZ WIDEO: Hit z udziałem Polaka? Jest na "tak", ale stawia jeden warunek
30-letni Hooper, oburzony sytuacją, ogłosił, że w geście protestu rozważa start w zawodach kobiet w przyszłym roku, jeśli zasady dotyczące udziału transpłciowych sportowców nie zostaną zmienione.
- Spotkałem kilku zawodników NFL o mniejszych sylwetkach niż Jammie. Odwet nie powinien być skierowany na Booker, to dopiero jej trzecie zawody i być może nie wiedziała, że zrobiła coś złego. To budzi naprawdę duże zaniepokojenie, ponieważ istnieje oczywista przewaga fizyczna. Jeśli sytuacja nie zostanie naprawiona, w przyszłym roku wystartuję w World's Strongest Woman - na sto procent!" - zapowiedział mistrz strongmanów z Kanady.
Słynny strongman podkreślił, że nie można jednocześnie wspierać kobiet w sporcie i pozwalać transpłciowym kobietom na rywalizację w żeńskich kategoriach, wskazując na oczywistą przewagę fizyczną, szczególnie widoczną w sportach siłowych.
Kontrowersje narosły podczas samych zawodów, gdy wicemistrzyni Andrea Thompson (na zdjęciu z Hopperem - patrz poniżej) miała krytycznie skomentować wyniki. Zwycięstwo Booker, ostatecznie została zdyskwalifikowana, wywołało również burzę w mediach społecznościowych, gdzie wielu użytkowników argumentowało, że transpłciowa zawodniczka posiada wyraźną przewagę fizyczną nad biologicznymi kobietami.
Rebecca Roberts, trzykrotna zdobywczyni tytułu "World's Strongest Woman", również wyraziła swój sprzeciw, twierdząc, że ani ona, ani organizatorzy nie wiedzieli o tożsamości płciowej Booker przed zawodami.
Roberts podkreśliła, że choć szanuje osoby transpłciowe, uważa, że kobiety urodzone jako mężczyźni nie powinny rywalizować w żeńskich kategoriach sportowych ze względu na niezaprzeczalne różnice fizyczne.
Organizatorzy Strongman Games wydali specjalne oświadczenie do mediów, w którym poinformowali, że w rywalizacji kobiet wzięła udział osoba, która jest biologicznym mężczyzną, identyfikującym się jako kobieta.
Strongman Games zaznaczyło, że fakt ten nie był znany przed konkursem. Natychmiast podjęto działania, próbując skontaktować się z zawodniczką, lecz bezskutecznie. W rezultacie zapadła decyzja o dyskwalifikacji Jammie Booker i zmiany końcowych wyników. Tytuł "Najsilniejszej Kobiety Świata" przypadł Thompson.