Bez dwóch zdań złoty medal IE w Baku można uznać za życiowy sukces Angeliki Wątor. Nasza zawodniczka za faworytkę turnieju bowiem nie uchodziła. Polka wytrzymała jednak presję i udowodniła, że talentu jej nie brakuje.
W finale Wątor pokazała klasę i wielki kunszt, a przede wszystkim wygrała prawdziwą wojnę nerwów. Pojedynek od samego początku był bowiem bardzo emocjonujący i stał na wysokim poziomie. Polka prowadziła 4:2 i 7:4, ale Azerka za każdym razem wracała do gry. Mocno pomagała jej w tym publiczność, która żywiołowo reagowała na każdy punkt zdobyty przez Bunjatową.
[ad=rectangle]
Losy złotego medalu rozstrzygnęły się dopiero w ostatniej akcji. Przy stanie 14:14 minimalnie szybszy atak przeprowadziła Polka, po czym nastąpił prawdziwy wybuch radości w jej obozie. Wątor, co zrozumiała, uroniła też kilka łez ze wzruszenia. Trudno jednak się temu dziwić. Turniej w Baku nie należał do łatwych, a Polka w znakomitym stylu pokonała całą drogę do finału.
Po brązowe medale sięgnęły natomiast siostra bliźniaczka Azerki - Sewinc Bunjatowa i Francuzka, Margaux Rifkiss.
Polska delegacja w Baku ma zatem na swoim koncie dwa złote medale. Wcześniej krążek z najcenniejszego kruszcu wywalczyła kajakarka Marta Walczykiewicz. W sumie w Igrzyska Europejskich mamy już 16 medali.
#dziejesiewsporcie: Zabawna wpadka Tytonia
Źródło: sport.wp.pl