Aleksandra Kowalczuk pisze historię. Olsztynianka w ciągu roku zdobyła dla polskiego taekwondo pierwszy medal Uniwersjady (srebro w Tajpej), pierwsze podium zawodów Grand Prix (drugie miejsce w Londynie) i pierwsze mistrzostwo Europy. Jakby była skazana na bycie tą "pierwszą". Jej kolejny cel to igrzyska olimpijskie. O medalowych nadziejach, wielkim pechu w finale GP i trudach sportowego życia młoda zawodniczka opowiada w programie "Stacja Tokio".