[b]
Redakcja PZTS: Wcześniej już zdarzały się pingpongowe sukcesy w "okolicach" urodzin?[/b]
Martyna Lis: Odkąd gram w seniorskich mistrzostw kraju, tj. od 2021 roku, turnieje wypadają w moje urodziny. Wcześniej odbywały się na początku marca. Tym razem zawody w Gdańsku zakończyły się 24 marca, a moje święto jest następnego dnia. Nie zmienia to faktu, że bardzo ucieszyłam się ze złota w grze podwójnej. Pamiętam, że dzień przed 11. urodzinami zajęłam 6. miejsce w MP żaków w Tczewie. Był to jeden z pierwszych ogólnopolskich występów.
W finale spotkałyście się z obrończyniami tytułu, siostrami Węgrzy, z którymi przegrałyście w dwóch poprzednich edycjach spotkania o medal.
O ile rok temu w Płocku poniosły porażkę w ćwierćfinale 0:3, o tyle przed dwoma laty w Częstochowie prowadziłyśmy 2:1, by ulec bliźniaczkom Węgrzyn 2:3. Teraz zrewanżowałyśmy się w seniorskich zawodach, wygrywając 3:2 i 12:10 w piątym secie.
Jaki on miał przebieg?
Zaczęłyśmy bardzo dobrze, utrzymywałyśmy przewagę i w pewnym momencie było już 9:5. Niestety, kilka nieprzemyślanych decyzji i zrobiło się po 9. Wykorzystałyśmy drugą piłkę meczową.
ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych
Nigdy wcześniej nie wygrałyście z tymi rywalkami?
To był czwarty mecz. Przegrywałyśmy w ćwierćfinałach seniorskich MP, zaś pokonałyśmy Anię i Kasię w finałach, a pierwszy taki mecz miał miejsce w 2022 roku w młodzieżowym czempionacie w Nowym Dworze Mazowieckim. Wtedy triumfowałyśmy 3:0.
Ale zanim doszło do gry o złoto w 92. IMP w Centrum Szkolenia PZTS im. Andrzeja Grubby w Gdańsku, musiałyście w końcu dostać się na podium.
Decydujący był pojedynek z bardzo mocnym duetem Natalia Bogdanowicz/Zuzanna Wielgos 3:2.
Byłyśmy skoncentrowane na tym, co mamy robić przy stole. Obserwowałyśmy piłkę, wyciągałyśmy wnioski i podejmowałyśmy inteligentne i przemyślane decyzje, które zaowocowały dobrym wynikiem. Poza tym do każdego meczu podeszłyśmy z takimi samymi celami, uzgodnionymi wspólnie z trenerem Zbigniewem Grześlakiem. To mój szkoleniowiec w KS Bogoria Grodzisk Mazowiecki.
Jest pani wychowanką Bogorii, ale występuje w tym sezonie w KTS Maximus Broker Toruń. Skąd ta zmiana?
Pozostałam w ośrodku szkoleniowym w Grodzisku, jednak ze względu na przeniesienie bardzo młodego zespołu do seniorskiej pierwszej ligi, postanowiłam poszukać drużyny w ekstraklasie. Wybór padł na Toruń.
Na razie zajmujecie siódme, spadkowe miejsce?
Bardzo ważny będzie mecz piątkowy z Fibrain Politechniką Rzeszów. Przeciwniczki są w tym momencie na szóstej, bezpiecznej pozycji i mają punkt przewagi nad nami. Znów spotkam się z Zuzią Wielgos.
Kogo najchętniej ogląda pani w międzynarodowym tenisie stołowym?
Obserwuję Francuzkę chińskiego pochodzenia Jia Nan Yuan. Łączy nas ten sam styl, atak szybki i krótki czop na forhendzie. Ostatnio wygrała turniej Top 16 w Szwajcarii. Ma świetny serwis, po którym dąży do gry zgodnie ze swoim stylem.
**********
Droga po złoto Martyny Lis i Agaty Zakrzewskiej w grze deblowej MP:
1/8 finału: Julia Bartoszek, Julia Tomecka 3:1
Ćwierćfinał: Zuzanna Wielgos, Natalia Bogdanowicz 3:2
Półfinał: Natalia Gajewska, Alicja Łebek 3:0
Finał: Anna Węgrzyn, Katarzyna Węgrzyn 3:2
Przeczytaj także:
Każdy punkt na wagę złota