W ostatnim dniu rywalizacji paratenisistów stołowych na igrzyskach paralimpijskich Paryż 2024 mogliśmy emocjonować się walką Karoliny Pęk o medale. Do tej pory Polka w stolicy Francji zdobyła już dwa brązowe krążki - w deblu z Natalią Partyką oraz w drużynie mieszanej z Piotrem Grudniem.
Dodatkowo, wygrywając w piątek ćwierćfinał z Chinką Jingdian Mao, zapewniła sobie już trzeci medal na tej imprezie. Nasza reprezentantka ma już dwa brązowe medale z igrzysk paralimpijskich w Rio de Janeiro i Tokio w singlu. W stolicy Francji Karolina Pęk idzie jak burza i ma szansę na poprawę tego wyniku.
W sobotnim półfinale rywalką Polki była Alexa Szvitacs. Węgierka w pierwszej partii walczyła ambitnie, była nawet na prowadzeniu. Ale to nie potrwało długo. Karolina Pęk grała bardzo skutecznie przy swoim serwisie i przechyliła szalę na swoją korzyść.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 838 metrów pod ziemią! Niezwykła przygoda siatkarzy
W drugim secie Alexa Szvitacs ani przez moment nie wyprzedzała Polki. Cały czas musiała gonić naszą reprezentantkę. Ta pogoń była jednak nieskuteczna i było już 2:0 dla Karoliny Pęk.
W trzeciej, jak się później okazało także ostatniej partii, tylko na początku Węgierka była w stanie postawić się naszej zawodniczce. Od stanu 4:4 Karolina Pęk zdobyła aż sześć punktów i wyszła na prowadzenie 10:4. Czekaliśmy już tylko, którą piłką meczową Polka zakończy ten pojedynek. Ostatecznie wygrała 11:7 i 3:0. Tym samym Karolina Pęk stanie przed wielką szansą wywalczenia pierwszego złota w swojej karierze.
Finał z udziałem Polki odbędzie się o godzinie 20:15. Rywalką Karoliny Pęk będzie Chinka Guiyan Xiong.
Półfinał singla WS9:
Alexa Szvitacs (Węgry) - Karolina Pęk (POLSKA) 0:3 (7:11, 8:11, 7:11)
Czytaj także:
Smutna historia naszej mistrzyni z Paryża. Teraz? "Przepraszają"
"Postanowiłam tego nie ukrywać". Szczere wyznanie złotej medalistki