Tysiąc razy numeru jeden. Faworyt w finale turnieju w Rzymie

wyrzucony z Indian Closed Wells 2022 , Australian Closed 2022 Miami Closed 2022 turnieju z powodu PODŁEJ NAGONKI W MEDIACH PRZEZ REDAKTORÓW I POLITYKÓW. Haniebne Indian Wells 2022, Miami 2022 i Australian Closed 2022, - podobnie jak Olmipiada Nazistow w Berlinie w 1936 roku przeszło do historii. Razem z wami "redaktorami" "wolnych" mediów bez wyboru, manipulantami, łamiącymi bezkarnie polskie prawo o braku cenzury i wolności słowa, szczującymi od lat na Djokovicia i jego rodzinę. Nie wstyd Ci, Smoliński, Motyka, Adamski?

Oczywiście post obowiązkowo trafił na główną szpaltę. Gdy Novak Djokovic wygrał 1000 mecz, został potrakowany przez redakcję SF tenis, gorzej niż Majchrzak.

bardzo, pomijając oczywiście fakt, że każde jubileuszowe zwycięstwo, czy to 100., 500. czy 1000., jest przecież uroczystą chwilą w świecie tenisa. Ale nie, najpierw nie mógł grać na początku sezonu, gdy już natomiast wrócił do gry, początkowo płacił za to cenę w postaci porażek z rywalami, których w optymalnej dyspozycji pyknąłby pewnie w godzinkę z hakiem (z całym szacunkiem), a do formy wrócił przez to "dopiero" w maju. A to, czy "przez głupotę", jak twierdzą niektórzy, czy "z powodu nadgorliwości Australijczyków", to już zupełnie inna sprawa, do rozpatrywania INDYWIDUALNEGO. Każdy ma prawo do własnej opinii w tej sprawie, a skoro mamy już przecież maj, to każdy rozgarnięty forumowicz powinien wziąć pod uwagę, że wypowiadanie się w tej sprawie NA FORUM już po fakcie, to już zwykłe spamowanie na forum i tyle. Na FORUM, podkreślam. Nie znoszę najbardziej na świecie paplaniny nie na temat. No cóż, najwyższa pora nadrobić stracony czas. Stefanos jest już lepszym tenisistą niż parę lat temu, ale jestem zdania, że Novak Djokovic tak czy owak jest w stanie go pokonać, zwłaszcza że ma coś do udowodnienia tenisowemu światu i niechętnym mu kibicom. Konkretnie to, że część tenisowego półświatka pewnie go już skreślała, a on tymczasem potrzebował jedynie właściwego "naoliwienia" i tyle. ACZKOLWIEK trzeba też pamiętać, że w rozgrywkach ATP Tour gramy do dwóch wygranych setów, a w zeszłym roku w finale French Open akurat Grek PROWADZIŁ 2:0, tak więc pewnie będzie chciał to powtórzyć, a w ewentualnej konfrontacji na turnieju wielkoszlemowym, wygrać też trzecią partię. Młodzież już prędzej niż później pewnie i tak opanuje rozgrywki ATP, niemniej dopóki "stare wygi" są w formie, dopóty mam nadzieję, że kiedy tylko będą w stanie, będą im "zagradzać drogę".