Wielka sensacja w Paryżu! Magda Linette to zrobiła!

PAP/EPA / MARTIN DIVISEK / Na zdjęciu: Magda Linette
PAP/EPA / MARTIN DIVISEK / Na zdjęciu: Magda Linette

Niesamowitych emocji dostarczył mecz Magdy Linette z Ons Jabeur w wielkoszlemowym Rolandzie Garrosie. Polska tenisistka pokazała znakomity tenis i sprawiła wielką sensację wyrzucając z turnieju prawdziwą gwiazdę, szóstą rakietę świata!

Wielkoszlemowy Roland Garros 2022 rozpoczął się od meczu Magdy Linette (WTA 56). O godz. 11:00 na najważniejszym korcie w Paryżu, Philippe Chatrier, poznanianka zmierzyła się z Ons Jabeur (WTA 6). Tunezyjka robi w tym roku furorę na kortach ziemnych. Wygrała turniej w Madrycie oraz zaliczyła finały w Charleston i Rzymie. Polka rozegrała wielki mecz i sprawiła sensację. Pokonała Jabeur 3:6, 7:6(4), 7:5 i poprawiła na 2-3 bilans ich meczów.

Od początku meczu sporo było kombinacyjnych akcji. Jabeur chciała dominować od pierwszego uderzenia, ale też mądrze zmieniała rytm (skrót czy slajs). Linette starała się utrzymywać głęboką piłkę w korcie i groźne były jej kontry. Polka grała solidnie i dotrzymywała kroku utytułowanej rywalce. Tenisistki borykały się z serwisem. W trzecim gemie Linette oddała podanie wyrzucając bekhend po krosie. Poznanianka błyskawicznie odrobiła stratę pokazując spryt przy siatce.

Jabeur kąśliwym slajsem wymusiła błąd na Polce i zaliczyła przełamanie na 3:2. Tunezyjka tym razem potwierdziła przewagę przełamania i wyszła na 4:2. Linette grała mądrze, dobrze czytała grę i nie raz zaskoczyła rywalkę skrótem. Jednak Jabeur z każdym gemem grała coraz lepiej i jej ataki były coraz skuteczniejsze. W dziewiątym gemie zdobyła jeszcze jedno przełamanie. Set dobiegł końca, gdy Linette wpakowała bekhend w siatkę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nadal zachwycił kibiców. To trzeba zobaczyć!

Linette poprosiła o interwencję medyczną (problemy z udem). W II partii trwał twardy bój. Polka dobrze się broniła, grała solidnie na linii końcowej, przechodziła z defensywy do ofensywy i wiele razy przechytrzyła rywalkę przy siatce. W szóstym gemie odparła break pointa pewnym wolejem. W ósmym pokazała hart ducha i wyszła z wielkich opałów. Od 0-40 zgarnęła pięć punktów z rzędu, ostatni piękną akcją przy siatce. Jabeur częściej przejmowała inicjatywę w wymianach, ale po ósmym gemie w jej grze pojawiła się nerwowość. Sfrustrowana po wymianie uderzyła piłkę nogą.

Linette grała coraz lepiej i emocje rosły. Polka miała break pointa przy 4:4, ale Tunezyjka obroniła go asem. Poznanianka czuła swoją szansę co najmniej na zdobycie seta. W końcówce zaimponowała zaciętością i ogromną regularnością. W tie breaku nie popełniała prostych błędów i to wyżej notowana rywalka nie wytrzymała napięcia. Linette od 1-3 zdobyła sześć z siedmiu kolejnych punktów. Seta zwieńczyła wygrywającym serwisem.

W III partii Linette wciąż bardzo dobrze serwowała, grała dokładny i mądry tenis nie pozwalając rywalce na zdobycie przewagi. Jabeur dobrze sobie radziła w krótkich akcjach, ale w dłuższych wymianach grała coraz bardziej niepewnie. Tunezyjka pokazała też słabość przy serwisie. W szóstym gemie oddała podanie podwójnym błędem. Nadużywała skrótów, które stawały się rozpaczliwe, gdy próbowała je grać z głębokiej defensywy. Skróty zdecydowane lepiej wychodziły Linette, co było dla Jabeur frustrujące.

W siódmym gemie Linette odparła pierwszego break pointa dobrym odegraniem skrótu i wieńczącym smeczem. Polka przejmowała inicjatywę pokazując świetny dobór zagrań. Miała dwie okazje na 5:2, jednak Jabeur wykazała się wytrwałością i ograniczyła liczbę błędów. Ostatecznie poznanianka oddała podanie pakując bekhend w siatkę. Dramaturgii dodał deszcz, który na chwilę wstrzymał ten morderczy bój. Polka wypracowała sobie dwa break pointy na 5:3, ale ostatecznie Jabeur wyrównała na 4:4 zdobywając cztery punkty od 15-40. Sensacja stała się jednak faktem. W 12. gemie Tunezyjka miała 40-0, ale straciła pięć punktów z rzędu. Przy piłce meczowej wpakowała bekhend w siatkę.

W trwającym dwie godziny i 28 minut meczu Jabeur zaserwowała dużo więcej asów (10-1) i zdobyła o jedno przełamanie więcej (4-3). Jednak ten najważniejszy punkt padł łupem Linette. Polka posłała 32 kończące uderzenia przy 35 niewymuszonych błędach. Tunezyjka miała 35 piłek wygranych bezpośrednio i 47 pomyłek. Linette była dużo skuteczniejsza przy siatce. Na 28 akcji zdobyła 22 punkty, a Jabeur tylko sześć z 19.

Tenisistki te spotkały się po raz drugi w tym roku. W Miami wygrała Jabeur 7:6(1), 6:2. Po raz drugi zmierzyły się w Rolandzie Garrosie. W ubiegłym sezonie w III rundzie Tunezyjka zwyciężyła 3:6, 6:0, 6:1. Polka wcześniej raz była górą, ale w nietypowych okolicznościach. W 2013 roku w ćwierćfinale w Baku Jabeur prowadziła 6:3, 4:1, ale skreczowała z powodu kontuzji kostki.

Linette odniosła trzecie zwycięstwo nad tenisistką z Top 10 rankingu. Dwie wcześniejsze również zanotowała w wielkoszlemowych turniejach w ubiegłym roku. W Rolandzie Garrosie pokonała Ashleigh Barty (6:1, 2:2 i krecz Australijki). W Wimbledonie rozprawiła się z Ukrainką Eliną Switoliną.

Kolejną rywalką Linette będzie Martina Trevisan lub Brytyjka Harriet Dart. Włoszka w sobotę w Rabacie zdobyła pierwszy tytuł w WTA Tour.

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 43,6 mln euro
niedziela, 22 maja

I runda gry pojedynczej kobiet:

Magda Linette (Polska) - Ons Jabeur (Tunezja, 6) 3:6, 7:6(4), 7:5

Program i wyniki turnieju kobiet

Zobacz też:
Kosmiczny finał w Strasburgu! Andżelika Kerber i Kaja Juvan dały koncert
Włoszka najlepsza w Maroku. Martina Trevisan jak Francesca Schiavone

Źródło artykułu: