Iga Świątek skomentowała mecz z Chinką

Getty Images / Antonio Borga/Eurasia Sport Images / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Antonio Borga/Eurasia Sport Images / Na zdjęciu: Iga Świątek

Polka awansowała do ćwierćfinału Rolanda Garrosa po trudnym meczu ze zwrotami akcji. Iga Świątek pokonała Qinwen Zheng w trzech setach, a najbardziej cieszyła ją reakcja na porażkę w pierwszej partii.

Iga Świątek gra w Rolandzie Garrosie o kolejne zwycięstwo turniejowe w sezonie. Niepokonana od 103 dni Polka walczyła z powodzeniem o wejście do ćwierćfinału z Qinwen Zheng. Był to pierwszy jej mecz z Chinką, która robiła furorę we wcześniejszych rundach.

- Sama nie oglądam wielu meczów tenisa. Nie jestem przyzwyczajona do analizowania na żywo. Mam od tego moich ludzi, którzy są odpowiedzialni za analizę rywalek - mówiła Iga Świątek.

Polka przegrała pierwszego seta 6:7, choć miała sporo szans na jego domknięcie. Faworytka prowadziła 3:0, następnie 5:2 w gemach, a i w tie-breaku 5:2. Chinka poradziła sobie z wszystkimi opresjami, a na zakończenie partii wygrała pięć kolejnych piłek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nadal zachwycił kibiców. To trzeba zobaczyć!

Drugi set wyglądał już inaczej. Był krótszy od poprzedniego, a Świątek zdominowała mającą problemy fizyczne przeciwniczkę. Zheng kontynuowała grę po pomocy masażysty, ale nie była w stanie równie dynamicznie bronić się przed zagraniami Polki. Wynik 6:0 był najlepszym podsumowaniem partii.

Początek trzeciego seta wskazywał na dalszą dominację Polki, ale Zheng wróciła z dalekiej podróży, po przegraniu ośmiu gemów z rzędu. Ponownie rozgorzała walka, ale Świątek nie pozwoliła tym razem na odwrócenie wyniku. Polka przypieczętowała awans do ćwierćfinału zwycięstwem 6:2.

- Qinwen gra niesamowity sezon. Spotkałyśmy się po raz pierwszy i musiałam dostosować się do jej tempa grania. Jestem zadowolona z odrodzenia się po pierwszym secie, który był frustrujący. Pozostałam w turnieju na przekór problemom - mówiła Iga Świątek.

Przeciwniczką Świątek w ćwierćfinale będzie Jessica Pegula. - Przygotuję się jak do każdego meczu. Chcę grać po swojemu. Jessica gra bardzo dobrze i niebezpiecznie w tym sezonie. Potrzebna będzie mi koncentracja na najwyższym poziomie - zapowiada Polka.

Czytaj także: Eksperci starali się wytłumaczyć porażkę Huberta Hurkacza. "Zabrakło skupienia"
Czytaj także: "Nieproszeni goście bez biletu". Zaskakująca sytuacja podczas meczu Hurkacza

Komentarze (2)
avatar
ilovesport
30.05.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
"Pozostałam w turnieju na przekór problemom." Jeżeli Iga wygra turniej, to słowo daję, cytat ten powinien przejść do historii polskiego sportu. Nieprawdopodobne, TO jest przecież dziewczyna, kt Czytaj całość
avatar
kostas12
30.05.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Iga , potrafiła się opanować po 1 secie