Reprezentantka Polski mierzyła się w czwartek z Darią Kasatkiną. Była faworytką tego spotkania i wywiązała się znakomicie z roli. Zgodnie z przewidywaniami ekspertów, atuty Igi Świątek były nie do powstrzymania dla przeciwniczki.
Polka wygrała w półfinale Rolanda Garrosa 6:2, 6:1. Ten wynik nie pozostawia żadnych wątpliwości, która tenisistka zasłużyła na grę o trofeum. Iga Świątek odniosła 34. zwycięstwo z rzędu i wyrównała rekord tego wieku, który ustanowiła Serena Williams.
Już w pierwszym secie Polka rozgrzała publiczność kilkoma efektownymi akcjami. Odbierała ona stopniowo ochotę do walki Darii Kasatkinie.
Świątek zakończyła pierwszego seta pięknym returnem po przekątnej. Kiedy zobaczyła, że Kasatkinie pozostało drugie podanie, postanowiła odważnie wejść w kort i zaryzykować. Piłka tradycyjnie "posłuchała" Polki i wylądowała w pobliżu linii bocznej boiska. Warto to zobaczyć raz jeszcze.
Iga Swiatek races to take the first set
— Eurosport (@eurosport) June 2, 2022
Can Daria Kasatkina make a comeback in this matchRolandGarros pic.twitter.com/8eEjND781r
Czytaj także: Eksperci starali się wytłumaczyć porażkę Huberta Hurkacza. "Zabrakło skupienia"
Czytaj także: Polka zachwyciła na Roland Garros. W Chorwacji doznała bolesnej porażki
ZOBACZ WIDEO: Dziennikarz szczerze o sytuacji Lewandowskiego. "On się nie czuje legendą Bayernu"