Kyrgios znów nie zapanował nad emocjami. Skandaliczne sceny podczas ATP Halle

Twitter / Nick Kyrgios zniszczył rakietę w meczu ze Stefanosem Tsitsipasem
Twitter / Nick Kyrgios zniszczył rakietę w meczu ze Stefanosem Tsitsipasem

Powiedzieć, że Nick Kyrgios ma problemy z zarządzaniem emocjami to jakby nie powiedzieć nic. Australijczyk, co prawda wygrał ze Stefanosem Tsitsipasem, ale podczas meczu po raz kolejny pokazał się z tej gorszej krewkiej strony.

Pojedynek 2. rundy turnieju ATP Halle pomiędzy Nickiem Kyrgiosem a Stefanosem Tsitsipasem zapowiadane było jako hit i widzowie się nie zawiedli. Obaj stoczyli trzysetowy pojedynek z licznymi zwrotami akcji i ostatecznie to Australijczyk okazał się lepszy (5:7, 6:2, 6:4). Więcej o tym meczu TUTAJ.

Po spotkaniu jednak nie tyle mówi się o wspaniałym sportowym widowisku, co o kolejnym "pokazie" z udziałem Kyrgiosa. Szczególnie w pierwszym secie, kiedy gra Australijczykowi ewidentnie się nie układała. Wówczas można było zobaczyć, iż tenisista ma problemy z zarządzaniem emocjami. Efektem tego było to, że po przegranym secie roztrzaskał rakietę o ławkę.

To nie wszystko. Już od pierwszego seta Australijczyk prowadził żywiołowe dyskusje z sędzią spotkania. Do kulminacji doszło w trzecim secie, kiedy to w końcu Kyrgios otrzymał ostrzeżenie. Tym razem sprawa dotyczyła znacznego przekroczenia czasu na korzystanie z ręcznika.

- Nie mogę iść po mój ręcznik? Wiele razy w takich sytuacjach czekałem na Nadala - kłócił się Kyrgios.

Po tych słowach Australijczyk na znak protestu usiadł na ławeczce i nie chciał dalej grać. Ostatecznie na korcie musiał pojawić się supervisor, który przekonał Nicka Kyrgiosa do powrotu na kort.

Nick Kyrgios po wygranej z Stefanosem Tsitsipasem w ćwierćfinale turnieju ATP Halle zmierzy się z Hiszpanem Pablo Carreno Bustą. Zwycięzca tego pojedynku zagra w półfinale z lepszym z meczu Hubert Hurkacz - Felix Auger-Aliassime.

Zobacz także: Hurkacz poznał kolejnego rywala
Zobacz także: Pierwsza taka sytuacja w historii Wimbledonu

ZOBACZ WIDEO: Iga Świątek szczerze o marzeniach z dzieciństwa. "Nie wyobrażałam sobie siebie z trofeami"

Źródło artykułu: