Dwukrotna triumfatorka Wimbledonu pod wrażeniem. "Iga Świątek jest fenomenalna"

Getty Images / Na zdjęciu: Petra Kvitova
Getty Images / Na zdjęciu: Petra Kvitova

Oczy całego świat znów są skierowane w stronę Igi Świątek. Na temat fenomenu Polki tuż przed jej pierwszym meczem w tegorocznym Wimbledonie wypowiedziała się Petra Kvitova. - Zasłużyła w pełni na to, gdzie się znajduje - przyznała.

[tag=48999]

Iga Świątek[/tag] rozpoczyna walkę o kolejny wielkoszlemowy tytuł w swojej karierze. Polską tenisistkę tym razem czeka walka na trawiastych nawierzchniach Wimbledonu i szansa na pobicie swojego najlepszego dotychczasowego wyniku na londyńskich kortach w seniorskiej karierze - przed rokiem 21-latka dotarła tam do czwartej rundy.

Nasza zawodniczka ma jednak wspaniałe wspomnienia z Wimbledonu. W 2018 roku właśnie tam odniosła swój pierwszy wielki sukces i wygrała singlowy turniej juniorek. Czy w tym roku do tego nawiąże? Z pewnością jest największą faworytką - nie może być inaczej, jeśli jest się liderką rankingu WTA i notuje się passę 35 zwycięstw z rzędu.

Jeszcze lepsze wspomnienia ze stolicy Anglii ma jednak Petra Kvitova. Czeska tenisistka aż dwukrotnie wygrywała Wimbledon, w 2011 i 2014 roku. 32-latka próbuje wrócić do wysokiej formy, jednak pierwsza część tegorocznego sezonu była dla niej nieudana, zwłaszcza na kortach ziemnych.

ZOBACZ WIDEO: Prawdziwa magia! Zobacz, co zrobił reprezentant Polski

W Charleston, Stuttgarcie i Madrycie była wiceliderka światowego rankingu odpadała w I rundzie (WIĘCEJ TUTAJ). Główną przyczyną tak słabej gry tenisistki były problemy ze zdrowiem, a dokładniej z urazem nadgarstka, który ciągnie się za nią od dłuższego czasu.

Ostatnie dni to już jednak znacznie lepsza gra doświadczonej tenisistki. Przejście na korty trawiaste przyniosło całkowitą odmianę wyników - Kvitova ma za sobą bardzo udane dni i zwycięski turniej w Eastbourne. W sobotnim finale Czeszka okazała się lepsza od Jeleny Ostapenko (6:3, 6:2). To dla niej 29. tytuł w bogatej karierze.

Iga Świątek rozpoczyna Wimbledon! Sprawdź godzinę meczu--->>>

Na londyńskiej trawie również czuje się jak w domu, o czym przekonuje w rozmowie z WP SportoweFakty. Jedna z najlepszych czeskich tenisistek w historii zdradziła nam m.in. co myśli o Idze Świątek i czym Polka jej najbardziej imponuje. Kvitova wróciła także do traumatycznych wydarzeń sprzed kilku lat, gdy była o krok od zakończenia kariery.

Tomasz Skrzypczyński, WP SportoweFakty: Na początek chciałem zapytać, jak wygląda twoja sytuacja zdrowotna? W ostatnich tygodniach miałaś trochę problemów z kontuzjami, przez co nie byłaś w stanie grać na 100 procent. Między innymi skreczowałaś w spotkaniu z Magdaleną Fręch w Charleston.

Petra Kvitova: Doszłam do takiego momentu w życiu, że moje zdrowie już nigdy nie będzie w tak dobrym stanie jak na początku kariery. Obecny sezon na kortach ziemnych był dla mnie trudny, ale odkąd przyjechałam na moje ukochane korty Wimbledonu, szybko o tym zapomniałam. Kocham tutejszą atmosferę i tak będzie zawsze.

Czy pomimo wielu sukcesów w swojej karierze i zdobytych trofeów, nadal odczuwasz taką samą radość gry, jak w momencie jej rozpoczynania?

Moim zdaniem każdy sportowiec chce wygrywać za każdym razem. To jest w naszym DNA i nie ma znaczenia, ile dokonałeś wcześniej. Ponadto, w kobiecym tenisie pojawia się mnóstwo nowych bardzo utalentowanych dziewczyn, które dają ci motywację i powód, by nadal starać się być lepszą.

Jedną z zawodniczek, o których wspomniałaś, bez wątpienia jest Iga Świątek, która od kwietnia jest numerem jeden rankingu WTA i ma passę 35 wygranych meczów z rzędu...

...i nie ma w tym żadnej niespodzianki! Iga jest fenomenalną tenisistką, po prostu.

W tegorocznym turnieju w Miami miałyście okazję spotkać się na korcie po raz pierwszy. Jakie są twoim zdaniem jej największe atuty, co sprawiło tobie największą trudność gdy z nią rywalizowałaś?

Iga jest niezwykle wszechstronna. Ma ogromną wytrzymałość, jest cały czas skoncentrowana i odpowiednio nastawiona do każdego meczu. Ale co na mnie robi największe wrażenie, to jej gra w obronie. Dzięki swojej szybkości, zawziętości i zwinności, zdobycie punktu przeciwko niej staje się często karkołomnym zadaniem.

Iga Świątek i Petra Kvitova po meczu w Miami
Iga Świątek i Petra Kvitova po meczu w Miami

Nie brakuje opinii, że w najbliższych sezonach Polka będzie dominować na kortach i ciężko będzie ją strącić ze szczytu rankingu WTA. Jaka jest twoja opinia?

Iga zasłużyła w pełni na to, gdzie się znajduje. Ale nie możemy zapominać o innych tenisistkach, które mogą jej zagrozić. Jako Czeszka nie mogę nie wspomnieć o moich młodszych rodaczkach, które mają ogromny potencjał. Ale muszę być szczera - Iga jest obecnie niesamowita i odebranie jej pozycji dominatorki będzie dla każdej z zawodniczek wielkim wyzwaniem.

Chciałbym na chwilę wrócić do bardzo ważnego i traumatycznego wydarzenia z twojego życia. W grudniu 2016 roku byłaś ofiarą ataku złodzieja w swoim domu, a w wyniku ataku napastnika musiałaś przejść bardzo poważną operację dłoni. Groziło ci, że możesz już nie wrócić na kort. Co było dla ciebie trudniejsze - dojście do siebie pod względem fizycznym czy psychicznym?

To był dla mnie bardzo trudny czas. Znalazłam się w nowej sytuacji, do której i tak nie mogłabym się przygotować. Musiałam sobie z tym poradzić na dwóch frontach - dzięki wspaniałej pracy chirurgów moja lewa ręka wróciła do pełnej sprawności, a dzięki pomocy rodziny i przyjaciół szybko doszłam do siebie mentalnie. Chociaż zaraz po wszystkim wydawało się to mało prawdopodobne.

Wróćmy do przyjemniejszych tematów. Wiosną tego roku zostałaś ambasadorką marki Flashscore. Co skłoniło cię do podjęcia tej decyzji?

Śledzę wydarzenia sportowe odkąd byłam dzieckiem. Interesuje mnie nie tylko tenis, ale także inne dyscypliny, w tym piłka nożna. Jestem użytkownikiem aplikacji od dawna, więc podjęcie takiej współpracy było naturalne.

Niestety, ze względu na moje obowiązki związane z tenisem, nie mogę m.in. częściej oglądać na żywo meczów Slavii Praga. Zazwyczaj jestem wtedy w podróży lub gram w turnieju na drugim końcu świata. Ale dzięki Flashscore jestem na bieżąco z wynikami.

Wiem, że edycja Wimbledonu z 2011 roku, gdy ty wygrałaś tam po raz pierwszy, była też bardzo ważna dla Flashscore...

Dowiedziałam się tego właśnie od nich! Powiedzieli mi, że właśnie podczas tego turnieju, który dla mnie był kamieniem milowym w karierze, firma zaczęła korzystać tylko z własnych danych i systemu, co było niezwykle ważne dla ich rozwoju.

Czy widziałaś już od środka jak wygląda od kulis tworzenie aplikacji i co robią pracownicy firmy?

Niestety, jeszcze nie miałam okazji. Czekam na zaproszenie!

Źródło artykułu: