Od lat postawa Nicka Kyrgiosa na korcie wzbudza zastrzeżenia. Nie inaczej jest podczas Wimbledonu 2022. Szczególnie głośnym echem odbiło się zachowanie Australijczyka w czasie meczu III rundy ze Stefanosem Tsitsipasem.
Kyrgios wówczas głośno przeklinał i kłócił się z sędziami. Z kolei Tsitsipas wystrzelił piłkę w trybuny i nieomal trafił kibica oraz dwukrotnie "ustrzelił" rywala przy siatce. Obaj za swoje zachowanie zostali ukarani grzywnami - Australijczyk w wysokości 4 tys. dolarów, a Grek - 10.
- Ten mecz był absolutnym chaosem - powiedział na antenie BBC Radio Pat Cash, legenda australijskiego tenisa, mistrz Wimbledonu 1987. Po czym mocno skrytykował swojego rodaka.
ZOBACZ WIDEO: Scena jak z filmu nad polskim morzem. Tak matka uratowała swoje dziecko
- Doprowadził tenis do najniższego poziomu, jaki widziałem, jeśli chodzi o nieczystą grę, oszustwa, manipulacje, nadużycia, agresywne zachowanie wobec arbitra głównego i sędziów liniowych - powiedział o Kyrgiosie.
- Miał szczęście, że w pierwszym secie nie został zdyskwalifikowany. Coś trzeba z tym zrobić, bo to absolutny cyrk. Prawdopodobnie jest to rozrywkowe dla kibiców, ale tym razem osiągnął granicę.
Cash uznał też, że sędzia Damien Dumusois nie panował nad prowadzeniem meczu. - Gdy Tsitsipas chciał sprawdzić jakąś decyzję, to Kyrgios szedł w jego kierunku i skarżył się mu prosto w twarz. To część brudnej gry, jaką on uprawia. Tsitsipas został w nią wciągnięty, więc to mogło być rozrywkowe i fascynujące, ale dla mnie zaszło za daleko - podkreślił Australijczyk.
Kyrgios jest już w ćwierćfinale Wimbledonu. W tej fazie, w środę, zmierzy się z Cristianem Garinem.
Pięciosetowe boje o ćwierćfinał Wimbledonu. Nick Kyrgios wygrał z rywalem i z bólem