Fatalne wspomnienia ma najlepsza polska tenisistka z US Open, gdzie przed niemal trzema tygodniami najpierw z powodu zapalenia ścięgna palca serdecznego w prawej dłoni nie była w stanie nawiązać w drugiej rundzie walki z Marią Kirilenko, a dzień potem pokłóciła się na korcie z siostrą, z którą szybko zakończyły zmagania deblowe.
20-letnia Radwańska, krakowianka, nie miała wątpliwości, że Nowy Jork w tym roku nie będzie należał do niej. Zobowiązana do pojawiania się w określonych turniejach cyklu WTA, narzekała na przeciążenia, których nie wytrzymuje. Wątłej dziewczynie eksperci radzili pracę nad wytrzymałością, nie mówiąc o zatrudnieniu poważnego szkoleniowca tenisowego, bo Isia nie potrafi się w tym roku przebić przez pewien poziom: na dziewięć prób ani raz nie pokonała ćwierćfinału.
Będąca dwa mecze od dwusetnego zwycięstwa w Tourze, numer jeden naszego białego sportu rozpoczyna swój drugi występ w japońskiej stolicy. Przed rokiem w ćwierćfinale przegrała z Nadieżdą Pietrową. Teraz, by dojść do najlepszej ósemki, potrzeba trzech wygranych meczów, bo w głównej drabince jest 56 zawodniczek. W drugiej rundzie może czekać na nią Daniela Hantuchová, w 1/8 finału Swietłana Kuzniecowa, a w ćwierćfinale Karolina Woźniacka.
Po drugiej stronie siatki nad ranem polskiego czasu, a w porze obiadowej w Tokio, stanie Makarowa, leworęczna 20-latka z Moskwy, z którą Isia nigdy nie grała. W maju przedarła się na 35. miejsce w rankingu, będąc kolejną już z niezliczonych reprezentantek Rosji podbijających korty. Była w deblowym półfinale US Open, ale w singlu wciąż czeka w Wielkim Szlemie na pokonanie trzeciej rundy.
W Tokio, jednym z pięciu wydarzeń kategorii Premier, po przejściu kwalifikacji gra też Urszula Radwańska (WTA 63), która nad ranem polskiego czasu spotka się ze Słowaczką Magdą Rybarikovą.
Toray Pan Pacific Open, Tokio (Japonia)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2 mln dol.
poniedziałek, 28 września 2009
program
pierwsza runda gry pojedynczej:
Agnieszka Radwańska (Polska, 11) - Jekaterina Makarowa (Rosja), bilans 0-0
na Instagramie 
na Facebooku 
