Spore problemy z awansem do ćwierćfinału nowojorskiego turnieju miała Iga Świątek. Polka ostatecznie zdołała odwrócić losy meczu z jedną z rewelacji US Open - Jule Niemeier - i wygrała 2:6, 6:4, 6:0. Znacznie łatwiejsze zadanie miała kolejna rywalka Polki. Jessica Pegula szybko rozprawiła się z Petrą Kvitovą 6:3, 6:2.
Jak Amerykanka planuje grać przeciwko liderce rankingu? - Myślę, że po prostu muszę grać mądrze i być obecna. Starałam się to zrobić w ostatnim meczu. Czułam się w nim jak ćwierćfinale, tylko dlatego, że nie pokonałam jej wcześniej, a ona ma za sobą dobre lato - podkreśliła Pegula.
Do tej pory Świątek i Pegula mierzyły się ze sobą 3 razy. W tym roku Polka wygrywała dwukrotnie - w półfinale WTA Miami i ćwierćfinale Rolanda Garrosa. - Myślę, że tym razem wykorzystam trochę więcej szans, zwłaszcza grając z nią na szybszym i twardym korcie, a nie na mączce jak ostatnio - wyjaśniła Pegula, które jedyne zwycięstwo nad Świątek zanotowała w 2019 r. podczas turnieju w Waszyngtonie.
28-latka nie ukrywa, że czeka ją ciężka przeprawa. - Nie mogę myśleć za dużo, niczego wymuszać. Po prostu grać swoje. Zamierzam grać tak samo jak w ostatnim meczu - dodała, podkreślając, że mecz ze Świątek "będzie bardzo trudny".
Ćwierćfinałowe spotkanie Amerykanki i Polki odbędzie się w nocy z środy na czwartek polskiego czasu o godz. 1:00 (cały plan dnia TUTAJ). Transmisja na kanałach Eurosportu.
Czytaj też: Spróbuj się nie zaśmiać. Wideo z Igą podbija sieć
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!