"Tego nie można tak po prostu nabyć". Komentator mówi o szczególnej umiejętności Świątek
To się dzieje naprawdę. Iga Świątek długo szukała w US Open właściwego rytmu, ale w najważniejszym momencie zagrała kapitalnie i wywalczyła tytuł. - Finał był nawiązaniem do jej najlepszych tegorocznych startów - mówi nam Marek Furjan.
- Przed US Open nie stawialiśmy Igi Świątek w roli tak wyraźnej faworytki jak przy okazji Roland Garros. Na przełomie pierwszego i drugiego tygodnia turnieju jeszcze nie miałem pewności, że Polka zdobędzie tytuł. Dopiero jak wkroczyliśmy do półfinałów, to w drugim i trzecim secie pojedynku z Sabalenkę widziałem Igę uwolnioną, grającą wybornie. Finał był kontynuacją tego dzieła i nawiązaniem do jej najlepszych tegorocznych startów - mówi Marek Furjan, komentator Canal+ Sport i Eurosportu w rozmowie z WP SportoweFakty.
- Ons Jabeur na początku finału była wyraźnie zdenerwowana. Natomiast Iga Świątek była jak "rutyniara". Wiedziała, co ma robić. Doskonale radziła sobie z presją finału. Mimo młodego wieku Polka ma już spore doświadczenie w finałach. Jestem pod wrażeniem jej skuteczności w najważniejszych meczach. Tego nie można tak po prostu nabyć. Nasza tenisistka zagrała dobrze pod względem taktycznym. Świątek potrafiła wprowadzić dyskomfort u Jabeur, mimo że Tunezyjka ma bogaty repertuar zagrań - podkreśla Furjan.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: partnerka Milika błyszczała w ParyżuTradycyjnie już Iga Świątek pokazała, że jest świetnie przygotowana fizycznie do turnieju. Z przyjemnością oglądało się jej doślizgi, ale również sposób, w jaki porusza się po korcie. W wielkim finale Jabeur starała się pod tym względem rzucić wyzwanie Polce.
- Doceniłbym Ons Jabeur za przygotowanie fizyczne. Tunezyjka wyraźnie poprawiła ten aspekt w ostatnich latach. W tym sezonie pozwoliło jej to dojść do dwóch finałów wielkoszlemowych. Jabeur wygląda lepiej fizycznie niż kilka lat temu, ale wydaje się, że podstawową bazę Iga Świątek ma na zupełnie innym poziomie. Pod tym względem Polka ma przewagę nad większością rywalek - analizuje Furjan.- W szerszym obrazie wygrana w Nowym Jorku może znaczyć dla Igi bardzo dużo. Z jednej strony to trzeci turniej wielkoszlemowy wygrany w karierze, a z drugiej to triumf w warunkach, w których Polka nie do końca dobrze się czuje. Mówię o szybkich kortach, piłkach, czy też warunkach atmosferycznych, które są zupełnie inne niż podczas Rolanda Garrosa w Paryżu. Sukces w US Open może napędzić naszą zawodniczkę jeszcze bardziej - podkreśla Furjan.
21-letnia tenisistka ma już w swoim dorobku triumfy wielkoszlemowe na mączce i nawierzchni twardej. Doszło do tego, że do pełni szczęścia brakuje już jej tylko sukcesów na trawie. Marek Furjan nie ma wątpliwości, że w przyszłości również tam Świątek będzie walczyć o najwyższe laury.
- Myślę, że dobry wynik w Wimbledonie to kwestia czasu i też kwestia pewnych zmian. Rozmawiałem w jednym z programów z Tomaszem Moczkiem, sparingpartnerem Igi, który powiedział, że już w tym roku podczas treningów Iga pracowała nad nowymi elementami. Wiemy jednak, że w sytuacji stresu w trakcie meczów zawodniczki wracają do tego, co bezpieczne, do sprawdzonych wariantów. Skoro sztab Igi i sama zawodniczka "dobrali się" do szybkich kortów w Nowym Jorku, to jestem przekonany, że Wimbledon któregoś dnia też zostanie odczarowany. Trudno jednak powiedzieć, kiedy to nastąpi - kończy nasz rozmówca.
Dawid Franek, WP SportoweFakty
Czytaj także:
Dawid Góra: Najlepsze zostawiła na koniec. Iga, jesteś wielka! [OPINIA]
Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online (link sponsorowany)
-
Miro1 Zgłoś komentarz
Moje gratulacje dla Igi ,zaczela grac jak Serena i moze bedzie jej nastepczynia, moze nie 23 slams a tylko 10 to i tak dobrze .Zycze jej tego -
paganelli Zgłoś komentarz
nie ugra juz gema i bylo 60 -
sabbath Zgłoś komentarz
Tego nie wie nikt,ale jej życzę żeby wygrała.