W sobotę w Portorożu nadrobione zostały zaległości i rozegrano półfinały. W piątek z powodu deszczu nie odbył się jeden ćwierćfinał. Dzień później szanse na obronę tytułu straciła Jasmine Paolini (WTA 55). Włoszka przegrała 2:6, 6:3, 6:7(5) z Kateriną Siniakovą (WTA 82).
W trzecim secie tenisistka z Półwyspu Apenińskiego z 0:3 doprowadziła do tie breaka. W nim od 5-3 straciła cztery punkty z rzędu. Mecz trwał dwie godziny i 34 minuty. Siniakova obroniła dziewięć z 13 break pointów i wykorzystała pięć z 12 szans na przełamanie. Czeszka wywalczyła o cztery punkty więcej od Paolini (104-100).
To był świetny dzień dla Siniakovej, która wygrała dwa spotkania. W półfinale pokonała 6:1, 7:5 Annę-Lenę Friedsam (WTA 213). W ciągu 89 minut Czeszka spożytkowała sześć z 12 break pointów. Osiągnęła siódmy singlowy finał w WTA Tour i powalczy o trzeci tytuł (Shenzhen i Bastad 2017).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: partnerka Milika błyszczała w Paryżu
Jelena Rybakina (WTA 25) w 84 minuty wygrała 6:1, 6:1 z Aną Bogdan (WTA 65). Kazaszka zaserwowała pięć asów. Odparła osiem break pointów i zamieniła na przełamanie pięć z 11 szans. Awansowała do 10. singlowego finału w głównym cyklu i będzie miała szansę na czwarty tytuł (Bukareszt 2019, Hobart 2020, Wimbledon 2022).
W niedzielę dojdzie do siódmego starcia Rybakiny z Siniakovą (bilans 4-2 dla Kazaszki). W tym roku trafiły na siebie w Madrycie. Czeszka przegrywała 0:6, 0:1 i skreczowała.
Zavarovalnica Salva Portoroz, Portoroż (Słowenia)
WTA 250, kort twardy, pula nagród 251,7 tys. dolarów
sobota, 17 września
półfinał gry pojedynczej:
Jelena Rybakina (Kazachstan, 3) - Ana Bogdan (Rumunia) 6:1, 6:1
Katerina Siniakova (Czechy) - Anna-Lena Friedsam (Niemcy, Q) 6:1, 7:5
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Katerina Siniakova (Czechy) - Jasmine Paolini (Włochy) 6:2, 3:6, 7:6(5)
Zobacz także:
Katarzyna Kawa zagrała w Tokio. Trzy sety z reprezentantką gospodarzy
Łukasz Kubot i Jan Zieliński dopełnili formalności. Polska pokonała Indonezję