Magdalena Fręch postraszyła ćwierćfinalistkę Wimbledonu. Trzysetowy bój w Budapeszcie

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Polski Związek Tenisowy/Olga Pietrzak / Na zdjęciu: Magdalena Fręch
Materiały prasowe / Polski Związek Tenisowy/Olga Pietrzak / Na zdjęciu: Magdalena Fręch
zdjęcie autora artykułu

Magdalena Fręch przystąpiła we wtorek do rywalizacji w zawodach WTA 125 (WTA Challenger) na kortach ziemnych w Budapeszcie. W węgierskiej stolicy przeciwniczką Polki w I rundzie była jedna z rewelacji sezonu 2022.

Ostatnie tygodnie są trudne dla Magdaleny Fręch (WTA 120). Polska tenisistka straciła punkty za ubiegłoroczne starty i przez to wypadła z Top 100. Teraz 24-latka z Łodzi stara się powrócić do tego grona, ale nie jest to zadanie łatwe. We wtorek przystąpiła do rywalizacji w Budapeszcie, gdzie jej przeciwniczką w I rundzie była Jule Niemeier (WTA 72).

23-letnia Niemka należy do objawień obecnego sezonu. W czerwcu wygrała challengera WTA w chorwackiej miejscowości Makarska. Potem dotarła do ćwierćfinału Wimbledonu oraz IV rundy US Open, w której po trzysetowym pojedynku lepsza od niej okazała się Iga Świątek. Aktualna pozycja reprezentantki naszych zachodnich sąsiadów nie oddaje pełni jej możliwości. Tym bardziej że wskutek decyzji WTA nie doliczono jej punktów za świetny występ w Wimbledonie (podobnie zresztą jak Fręch).

Rozstawiona z szóstym numerem Niemeier lepiej weszła we wtorkowy mecz. Losy premierowej odsłony rozstrzygnęły się w pierwszych gemach. Niemka postarała się o dwa przełamania i wysunęła się na 3:0. Fręch zdołała tylko zmniejszyć dystans, bo szybko odrobiła jednego breaka. Tenisistka naszych zachodnich sąsiadów nie dała się jednak dogonić łodziance i zamknęła seta wynikiem 6:4.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: partnerka Milika błyszczała w Paryżu

Niezwykle wyrównana i emocjonująca była druga część spotkania. Pierwsze gemy padły łupem podających, ale potem obie tenisistki miały problemy przy własnym serwisie. Fręch dwukrotnie prowadziła z przewagą przełamania (4:2 i 5:3), lecz nie potrafiła jej utrzymać. Nerwowo zrobiło się, gdy rywalka wyrównała na po 5. Wówczas jednak Polka uratowała podanie, a po zmianie stron wypracowała dwie piłki setowe. Po chwili wywalczyła przełamanie i zwyciężyła w secie 7:5.

Po dwóch odsłonach był remis, zatem konieczne było rozegranie trzeciego seta. W nim Niemeier przełamała w trzecim gemie, ale natychmiast straciła prowadzenie. Fręch nie poszła za ciosem. Znów przegrała własne podanie (2:3) i musiała gonić wynik. W dziewiątym gemie Niemka wypracowała pierwszego meczbola i jeszcze jednym przełamaniem (siódmym w całym pojedynku) zwieńczyła spotkanie.

Po dwóch godzinach i czterech minutach Niemeier pokonała Fręch 6:4, 5:7, 6:3. Tym samym to Niemka awansowała do II rundy zawodów WTA 125 w Budapeszcie, w której spotka się ze Słowenką Tamarą Zidansek. Polka zakończyła grę w węgierskiej stolicy i teraz uda się do włoskiej Parmy, gdzie najprawdopodobniej powalczy w eliminacjach do turnieju rangi WTA 250. Jest jeszcze szansa, że dostanie się do głównej drabinki na bazie miejsca w rankingu.

Budapest Open 125, Budapeszt (Węgry) WTA 125, kort ziemny, pula nagród 115 tys. dolarów wtorek, 20 września

I runda gry pojedynczej:

Jule Niemeier (Niemcy, 6) - Magdalena Fręch (Polska) 6:4, 5:7, 6:3

Czytaj także: Wielkie emocje w Słowenii. Maraton Czeszki z mistrzynią Wimbledonu o tytuł Poznaliśmy zwycięzcę Pekao Szczecin Open. Trzy sety walki w finale

Źródło artykułu:
Czy Magdalena Fręch zakończy 2022 rok w Top 100?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
Nadalfanka
21.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Chyba najwyższy czas, aby przestać straszyć rywalki, ale z nimi wygrywać. Siadły na laurach nasze panie (z jednym wyjątkiem). Sądzę, że zadowoliły się tym średniactwem i na tym poziomie zamkną Czytaj całość