Długie starcie Huberta Hurkacza. Tak je zakończył [WIDEO]

Twitter / ATP Tour / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz w meczu z Francesem Tiafoe
Twitter / ATP Tour / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz w meczu z Francesem Tiafoe

Hubert Hurkacz zapewnił sobie zwycięstwo z Francesem Tiafoe nieznacznie przed północą we wtorek. Zobacz, jak wygrał ostatnią piłkę i jak zachował się po awansie do najlepszej szesnastki w Wiedniu.

Hubert Hurkacz rozpoczął meczem z Francesem Tiafoe występ w turnieju w Wiedniu. Konfrontacja z udziałem reprezentanta Polski zamknęła wtorek na korcie centralnym w stolicy Austrii. Polak wygrał z Amerykaninem dwa wcześniejsze mecze, ale ponowne pokonanie go nie zapowiadało się na proste.

Już pierwszy set był tenisowym maratonem. Hurkacz i Tiafoe nie potrafili zdobyć konkretnej przewagi i rozstrzygnęli rundę w tie-breaku. W nim potrzebne było rozegranie 20 piłek zanim Hurkacz postawił "kropkę nad i" asem serwisowym. Polak odwrócił wynik tie-breaka z 1:5 na 11:9.

Rywalizacja pozostała zacięta. W drugim secie Amerykanin lepiej wystartował i ostatecznie wygrał 6:3. Do rozstrzygnięcia meczu była potrzebna trzecia partia i Hurkacz wytrzymał trudy pojedynku. Zapewnił sobie awans w gemie na 6:3.

W ostatnim gemie Hurkacz serwował i wyrzucającym podaniem sprowokował błąd Tiafoe w returnie. Po postawieniu "kropki nad i" wystrzelił pozostałą w kieszeni piłkę w kierunku trybun. Polak przyjął zwycięstwo bez uśmiechu na ustach, po czym podziękował publiczności za wsparcie.

Zobacz ostatnią akcję meczu:

Czytaj także: Wszyscy to widzieli. Iga Świątek potwierdziła
Czytaj także: Kosztowna rodzinna pomyłka. 18-letni tenisista z Polski zawieszony za doping

Źródło artykułu: