O pajacyku przy siatce Igi Świątek pisały media na całym świecie. Zachowanie Polki wzbudziło dużo emocji, ponieważ jest ono zakazane. Rozłożenie rąk przy siatce, w momencie kiedy rywalka przygotowuje się do odbicia piłki, może ją zdekoncentrować.
Liderka światowego rankingu takiego pajacyka wykonała w tym sezonie dwa razy. Za drugim razem, podczas wygranego finału z Doną Vekić w San Diego, Polka przeprosiła Chorwatkę za taką postawę.
Teraz, tuż przed turniejem WTA Finals, Świątek wróciła do swojego zachowania i tak je wytłumaczyła.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hit sieci z udziałem Sereny Williams. Zobacz, co robi na emeryturze
- I to jest rzecz, której nie kontroluję, ale mam nadzieję, że ona już się nie pojawi. Pracujemy nad tym, żebym już tak nie robiła. To jest reakcja na stres, na to, co dynamicznie dzieje się w akcji, to reakcja nieświadoma. Zrobiłam to w tym roku na US Open i pamiętam, że to był moment, w którym byłam mocno spięta. A w San Diego to wszystko zrobiłam podświadomie - podkreśliła triumfatorka dwóch wielkoszlemowych turniejów w tym sezonie w wywiadzie dla sport.pl.
- Od razu po meczu podeszłam do Donny i powiedziałam, że ją za to przepraszam. Donna nie miała pretensji, okazało się, że w ogóle tego nie pamiętała. Mam nadzieję, że kibice też to zrozumieją. Wiem, że w internecie było na ten temat dużo negatywnych komentarzy. Nie jestem dumna z tego, że na korcie są rzeczy, których czasami nie kontroluję. To jest zachowanie instynktowne. Może za dużo się naoglądałam piłki nożnej i tego, co bramkarze robią przy rzutach karnych - dodała.
21-latka ze swoim sztabem przebywa już w USA, gdzie trenuje przed rozpoczynającym się w poniedziałek, 31 października, finałem sezonu z udziałem ośmiu najlepszych tenisistek. Transmisja z WTA Finals w Canal+Sport, a relacje na żywo na WP SportoweFakty.
Zobacz pajacyka Igi Świątek podczas finału w San Diego:
Czytaj także:
"Mieliśmy wielkie szczęście". Kłopoty Igi Świątek
Kiedy mecze Igi Świątek w WTA Finals? Organizatorzy ujawnili plany