Mimo porażki jest dumny z zespołu. "To było dla nas bardzo poważne doświadczenie"

Materiały prasowe / Monika Piecha / PZT / Na zdjęciu: Magda Linette
Materiały prasowe / Monika Piecha / PZT / Na zdjęciu: Magda Linette

- To było dla nas bardzo poważne doświadczenie - powiedział podczas konferencji prasowej kapitan reprezentacji Polski Dawid Celt. Biało-Czerwone uległy Czeszkom 1:2, pomimo świetnego meczu Magdy Linette.

Zespół Dawida Celta trafił do trudnej grupy z reprezentacjami Stanów Zjednoczonych i Czech. W środę Biało-Czerwone były bliskie sprawienia sensacji. Pasjonujący bój z Danielle Collins stoczyła Magdalena Fręch, ale ostatecznie nieznacznie przegrała.

Później Magda Linette pokonała Madison Keys, a o wszystkim decydował debel. Po kilkudziesięciu minutach przerwy poznanianka wróciła na kort i w duecie z Katarzyną Kawą nie zdołała jednak wygrać z Coco Gauff i Catherine McNally.

Drugiego dnia scenariusz był pod pewnymi względami zbliżony. Fręch zaczęła od porażki z Karoliną Muchovą. Następnie Magda Linette rozbiła byłą liderkę światowego rankingu Karoliną Pliskovą i po chwili wytchnienia wystąpiła w deblu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: nagranie wyświetlono ponad 2 mln razy. Co za gest!

- To było dla nas bardzo poważne doświadczenie. Trafiliśmy do bardzo wymagającej grupy. Walczyliśmy. Naprawdę walczyliśmy jak równy z równym. Troszkę zabrakło w tym deblu. Te teamy po przeciwnej stronie siatki były trochę mocniejsze i lepiej zgrane. Ale to były jedne z najlepszych deblistek na świecie, więc musimy pamiętać, że poprzeczka była zawieszona naprawdę bardzo, bardzo wysoko - skomentował podczas pomeczowej konferencji prasowej kapitan drużyny Dawid Celt.

Podkreślił jednocześnie, że jest dumny z całego zespołu i tego, jak funkcjonował podczas turnieju w Glasgow. Choć Biało-Czerwone były skazane na porażkę, walczyły do końca jak równy z równym.

- Na tym mi zależało, żeby pokazać, że nie przyjechaliśmy tutaj na wakacje, tylko odciąć kupony, żeby mimo wszystko walczyć o pełną pulę - dodał Celt.

Pozytywy dostrzega także Magda Linette, która w singlu była niepokonana. Po raz pierwszy w karierze zdołała pokonać Madison Keys i Karolinę Pliskovą.

- Tutaj miałam trochę więcej spokoju, troszkę inaczej podeszłam do tych meczów. Byliśmy tu całym teamem, miałam na ławce Dawida, który mnie tu uspokajał. Było trochę łatwiej zachować spokój i mam nadzieję, że zapamiętam to na przyszły rok - skomentowała.

Polki oba spotkania przegrały 1:2 i pomimo braku Igi Świątek pozostawiły po sobie dobre wrażenie. Przypomnijmy, że liderka światowego rankingu wycofała się z Pucharu Billie Jean King z uwagi na kolizję terminów z WTA Finals. Z 21-latką w składzie Biało-Czerwone miały spore szanse, aby powalczyć o wyjście z grupy i znalezienie się w czołowej czwórce.

W piątek (11 listopada) w grupie D odbędzie się mecz o pierwsze miejsce. Czechy zmierzą się ze Stanami Zjednoczonymi, a stawką będzie awans do półfinału turnieju. Początek zaplanowano na godz. 17:00.

Czytaj także:
Polki rozpoczęły mecz z Czeszkami. Dwa krótkie sety w spotkaniu Fręch
Kolejny świetny mecz Magdy Linette. Była liderka rankingu była bezradna

Komentarze (6)
avatar
szkotnik
12.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No cóż, szkoda. Magda w formie, tylko Igi zabrakło... 
avatar
zgryźliwy
11.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tacy jesteśmy my, Polacy. Od wieków dumni z porażek. 
avatar
fannovaka
11.11.2022
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
avatar
Tomasz Mroński
11.11.2022
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
dziwię się. Od dawna wiadomo że Linette nie jest jakimś tytanem kondycji więc wystawianie jej w singlu i deblu było bez sensu. Mimo wszystko brawa dla Magdy za dwie ważne wygrane i dla Fręch za Czytaj całość
avatar
Iza Szczypka
11.11.2022
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
"Troszkę zabrakło w tym deblu." No bo jak się każe Magdzie Linette rozegrać 5 setów praktycznie ciurkiem, i powtórzyć to samo kolejnego dnia, to czego można oczekiwać, Panie Wielki Trenerze z m Czytaj całość