Mecze bez kibiców, zamykanie sportowców w "bańkach", natychmiastowa izolacja przy pozytywnym wyniku testu... Koronawirus bardzo mocno namieszał w światowym sporcie w ostatnich latach. Od pewnego czasu jednak widać duży odwrót w kwestii obostrzeń z powodu pandemii COVID-19.
Groźny wirus nie zniknął, ale świat uczy się z nim żyć. Dlatego też sport w dużej mierze wrócił do tego, co było przed pandemią. Nawet Australia, która prowadziła bardzo restrykcyjną politykę obostrzeniową zaczęła inaczej podchodzić do sprawy. Przekonamy się o tym już podczas Australian Open.
Co się stanie, jeżeli tenisista lub tenisistka dostanie pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa? Poznaliśmy oficjalne stanowisko organizatora wielkoszlemowego turnieju i dla wielu będzie zaskakujące.
- Każdemu, kto się źle czuje i ma silne objawy zakażenia COVID-19, zalecamy ograniczenie kontaktów społecznych. Zakładamy jednak, że mogą być tenisiści, którzy będą chcieli rywalizować z koronawirusem, a my nie zmuszamy nikogo do pokazywania wyników testów - mówi Craig Tiley, szef Tennis Australia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tajskie wakacje byłego gwiazdora
Powyższa wypowiedź nie pozostawia wątpliwości. Zawodnicy zakażeni koronawirusem będą mogli normalnie grać w Australian Open. To będzie już indywidualna decyzja sportowców, czy będą chcieli wychodzić na kort z chorobą.
W przeszłości mieliśmy wielu tenisistów, którzy po otrzymaniu pozytywnego wyniku testu byli zmuszeni wycofać się z turniejów. Australian Open może być imprezą, od której skończy się takie obostrzenie.
Olbrzymi pech legendy. I to tuż przed Australian Open >>
To już pewne. Kolejna gwiazda nie zagra w Australian Open >>