W poniedziałek (16 stycznia) rozpoczęła się tegoroczna edycja Australian Open - pierwszego wielkoszlemowego turnieju w 2023. Pierwszy dzień należał do udanych dla polskich fanów tenisa, ponieważ do kolejnej rundy awansowali Iga Świątek oraz Hubert Hurkacz.
Dochodziło też do ciekawych incydentów. Taki miał miejsce podczas spotkania pomiędzy Danielem Altmaierem a Francesem Tiafoe. Z trybun można było usłyszeć bowiem wybuch. Okazało się, że była to wielka piłka przeznaczona do zbierania autografów.
Kamera nagle pokazała jednego z kibiców trzymającego właśnie tę piłkę. Serwujący wtedy Altmaier przestraszył się, bo wybuchowi towarzyszył także krzyk kobiety.
- Huk na stadionie brzmiał "nietypowo". Kiedy poleci butelka, brzmi to zupełnie inaczej. To był huk, jakiego nigdy wcześniej nie słyszałem, więc to był trochę szok - powiedział niemiecki tenisista w rozmowie z reporterem Eurosportu, Markusem Paszehrem.
Ostatecznie Daniel Altmaier przegrał z Francesem Tiafoe 3:6, 3:6, 7:6(5), 6:7(6). Amerykanin w kolejnej rundzie tegorocznej edycji Australian Open zmierzy się z Junchengem Shangiem.
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) January 16, 2023
"Tak się wystraszyłem, że hej! Ja mówię: Matko Bosko, co to się stanęło⁉️"
Sami zobaczcie, co wystraszyło tenisistów #AusOpen #AO2023 pic.twitter.com/dqiTndHFIx
Zobacz też:
Polak z pierwszym zwycięstwem w sezonie. To była demolka
Gość specjalny na meczu Igi Świątek. Poznajecie?
ZOBACZ WIDEO: Pamiętasz serbską gwiazdę?! 35-latka zachwyca urodą