To czternasty w karierze i trzeci w sezonie tytuł 22-letniego Djokovicia, mistrza ubiegłorocznego Australian Open, który w poniedziałek wróci w światowym rankingu na trzecią pozycję. Wcześniej triumfował w Dubaju oraz rodzinnym Belgradzie, gdzie w finale w maju pokonał Łukasza Kubota.
Djokovic dołączył pod względem liczby tegorocznym zwycięstw turniejowych do Nikołaja Dawidienki, Juana Martína del Potro i Jo-Wilfrieda Tsongi, który kilka godzin wcześniej wygrał w Tokio. Tytułów Serb miałby więcej, ale przegrał kolejne pięć finałów (aż czterokrotnie w serii mistrzowskiej). Ten w stolicy Chin był 25. w jego karierze.
Z o rok młodszym Čiliciem (mecz przerwany przy 2:2 z powodu deszczu) problemów wielkich nie miał - podobnie jak w trzech poprzednich bezpośrednich starciach, w których stracił ledwie jednego seta. Chorwat, mistrz z Chennai i Zagrzebia, ćwierćfinałem US Open dał znak, że aspiruje do światowej czołówki tak samo jak del Potro, jego pogromca z Nowego Jorka i późniejszy triumfator.
Rok temu Djokovic zdobył w Pekinie brązowy medal olimpijski; w tym tygodniu stracił tylko seta, pokonując kolejno Victora Hanescu, Viktora Troickiego, Fernanda Verdasco i Robina Söderlinga. W tym sezonie lideruje cyklowi ATP pod względem liczby wygranych meczów: liczbą 63 bije Andy'ego Murraya, którego za chwilę przeskoczy na liście rankingowej.
Tytuł deblowy (55. w karierze - czwarty wynik w historii) zdobyli w niedzielę amerykańscy bracia Mike i Bryan Bryanowi, druga para świata, którzy gładko pokonali grających ze sobą po raz pierwszy Markiem Knowlesem i Andym Roddickiem. Porażka tego ostatniego, obrońcy tytułu, w I rundzie singla z Kubotem pozostała największą sensacją turnieju.
China Open, Pekin (Chiny)
ATP World Tour 500, kort twardy, pula nagród 2100,5 tys. dol.
niedziela, 11 października 2009
wyniki
finał gry pojedynczej:
Novak Djokovic (Serbia, 2) - Marin Čilić (Chorwacja, WC, 8) 6:2, 7:6(4)
finał gry podwójnej:
Bob Bryan (USA, 2) / Mike Bryan (USA, 2) - Mark Knowles (Bahama) / Andy Roddick (USA) 6:4, 6:2
na Instagramie 
na Facebooku 
