Dominic Thiem przechodzi ostatnio kryzys. W tym sezonie rozegrał sześć meczów z czego wygrał zaledwie jeden - 15 lutego, gdy w Buenos Aires pokonał Alexa Molcana 7:6(4), 6:3.
Austriak, który zajmował już nawet trzecie miejsce w rankingu, balansuje obecnie na granicy pierwszej i drugiej setki.
Niespełna 30-letni zawodnik okazję do przełamania może mieć podczas turnieju ATP Indian Wells. Zmagania odbędą się w dniach 8-19 marca.
Organizatorzy podjęli decyzję o przyznaniu Thiemowi dzikiej karty. Odnotujmy, że Austriaka przed rokiem zabrakło w obsadzie tej imprezy. Zwyciężył tam za to w 2019 roku, gdy w finale pokonał Rogera Federera.
Thiem w 2023 roku wystąpił na Australian Open, gdzie odpadł już w pierwszej rundzie z Andriejem Rublowem. Następnie uległ Bornie Gojo i Bornie Coricowi podczas Pucharu Davisa. W II rundzie w Buenos Aires pokonał go za to Juan Pablo Varillas.
Pochodzący z Wiener Neustadt zawodnik ma na swoim koncie 17 wygranych turniejów ATP, w tym triumf w US Open z 2020 roku. Oprócz tego trzykrotnie docierał do finałów Wielkiego Szlema - w Australian Open (2020) i Rolandzie Garrosie (2018, 2019).
Czytaj także:
- Obronili piłki meczowe i odwrócili losy spotkania. Polscy debliści grają dalej
- Tak mecz zakończyła półfinałowa rywalka Świątek. Jest się czego obawiać
ZOBACZ WIDEO: Powrót do Ekstraklasy? "Kilka klubów odetchnęło z ulgą"