Już na samym początku spotkania swój serwis stracił Szymon Walków. Polacy musieli gonić wynik i udało im się odłamać rywali. O losach pierwszej odsłony musiał rozstrzygnąć tie-break, w którym minimalnie lepsi okazali się Zizou Bergs i David Pel.
W drugiej partii oba duety utrzymywały swoje podania. Świetnie serwował Karol Drzewiecki, który nie stracił ani jednego punktu we własnych gemach serwisowych. Rywale polskiego duetu w tym aspekcie spisywali się równie dobrze.
Za sprawą świetnego serwowania wszystkich tenisistów historia się powtórzyła i o losach partii ponownie zadecydować musiał tie-break. Polacy mieli seta na wyciągnięcie ręki, ale nie wykorzystali swojej przewagi. Prowadzili już 5:2 i od tego stanu nie wygrali nawet punktu. Spotkanie zakończyło się świetnym lecz dość przypadkowym returnem Bergsa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznaj człowieka, który strzela gole w... budowlanych rękawicach
Był to drugi wspólny występ Drzewieckiego i Walkowa w ostatnim czasie. W poprzednim tygodniu brali udział w halowej imprezie o wyższej randze w Pau. We francuskiej miejscowości dotarli do półfinału.
W zawodach o tej samej randze w Antalyi dobrze spisuje się Daniel Michalski. Polak wygrał w czwartek z rozstawionym numerem 8 Nicholasem Davidem Ionelem 6:0, 6:3 i zameldował się w ćwierćfinale. Jego rywalem będzie rozstawiony z "dwójką" Fabian Marozsan. Piotr Matuszewski i Vit Kopriva przegrali w ćwierćfinale gry podwójnej.
Challenger BancaStato Citta Di Lugano, Lugano (Szwajcaria)
ATP Challenger Tour, kort twardy w hali, pula nagród 73 tys. euro
czwartek, 9 marca
ćwierćfinał gry podwójnej:
Karol Drzewiecki (Polska) / Szymon Walków (Polska) - David Pel (Holandia) / Zizou Bergs (Belgia) 6:4, 3:6, 10-7
zobacz też:
Demolka w meczu Polaka. Porażka rozstawionego zawodnika
Iga Świątek uhonorowana. Odebrała prestiżową nagrodę