Były numer jeden o Idze Świątek. "Ona może nie dominować jak Serena czy Steffi Graf"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Iga Świątek
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Iga Świątek
zdjęcie autora artykułu

Iga Świątek w zeszłym sezonie przebiła się do światowej czołówki. Chociaż jest numerem jeden, to zdaniem Matsa Wilandera ostatnie porażki mogą dawać jej rywalkom cień nadziei.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=48999]

Iga Świątek[/tag], która w 2022 roku zdominowała żeński tenis, w tym roku już parokrotnie musiała się pogodzić z porażkami. Przegrała z Jessicą Pegulą w United Cup, w 1/8 finału Australian Open z Jeleną Rybakiną i ostatnio w finale w Dubaju z Barborą Krejcikovą. Te wyniki mogą martwić, ale mogą też nieść pozytywy zdaniem Matsa Wilandera.

- Myślę, że najlepiej dla Igi, żeby nie miała presji bycia następną Steffi Graf czy Sereną Williams, która będzie dominować na wszystkich nawierzchniach. Być może ona będzie cierpieć na trawie czy na szybkiej nawierzchni bądź w meczu z rywalką, która potrafi uderzyć piłkę bardzo mocno - powiedział w rozmowie z Eurosport były szwedzki tenisista.

- Najlepiej jak by była w stanie podejść do meczów bez względu na nawierzchnię tak, jak zawsze, czyli koncentrując się na sobie, ale też na rywalce. Ze świadomością, że jest jedną z najlepszych tenisistek na świecie, ale nic nie ma za darmo i trzeba to udowodnić - radzi był numer światowego tenisa.

Mats Wilander podkreślił, że Polka jest wspaniałą zawodniczką i wygra jeszcze wiele Wielkich Szlemów. Jednocześnie jest też tylko człowiekiem. - Pokazuje wiele słabości czy frustracji, ale jeśli tego nie pokaże, to nie będzie taką zawodniczką, jaką jest. Myślę, że to dla niej jest bardzo dobre. To jasne, że jest pewien styl rywalek, na który będzie musiała uważać na twardych, szybkich nawierzchniach, a to są gracze bardzo konsekwentni i uderzają piłkę bardzo mocno. To będzie stanowić jej zmartwienie - analizował zwycięzca siedmiu turniejów wielkoszlemowych.

Szwed uważa, że jeśli Iga Świątek uświadomi sobie, co jest jej słabszą stroną, to odniesie jeszcze wiele sukcesów. - Może to być ta część tenisa polegająca na radzeniu sobie z presją ze strony innych ludzi lub siebie samej. To otwiera pole do debaty nad tym, że może psychicznie nie jest tak silna, jakby chciała być, ale pracuje nad tym. To jest pomocne w kontekście całego procesu. Nikt nie jest idealny i ona wie, że musi pracować i jeśli to uczyni w sposób właściwy, będzie wygrywać 37 meczów z rzędu jak w zeszłym roku - stwierdził były mistrz.

Czytaj także: -> Iga Świątek w tenisowym raju. To ją zachwyca w Indian Wells -> Wielki mecz w historii polskiego tenisa? Fibak: Byłoby przeciekawie

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolan

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Iga Świątek zakończy 2023 rok jako liderka rankingu?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
Mirek Nowicki
11.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szwedzie, pojedz do swojego kraju i zrob tam porzadek, a przepowiadanie przyszlosci zostaw fachowcom z gornej polki.