Po roku przerwy Iga Świątek powraca do Kalifornii, aby bronić tutaj wywalczonego tytułu oraz 1000 rankingowych punktów. 21-letnia Polka jako liderka rankingu WTA została rozstawiona z "jedynką". Tym samym na początek otrzymała wolny los i zmagania rozpocznie od II rundy. Jej pierwszą przeciwniczką będzie Claire Liu.
- Losowanie dla Igi jest korzystne. Krejcikova i Sabalenka są w drugiej części drabinki, a to one wydają się być dla niej najgroźniejszymi rywalkami. W połówce rankingu są z kolei Garcia, Jabeur, Azarenka czy Keys. W trzeciej rundzie mogłoby dojść do meczu Świątek z Andreescu, która wygrała US Open, ale w ostatnim czasie nie prezentuje takiej formy jak kiedyś - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty Wojciech Fibak, zwycięzca Australian Open w grze podwójnej z 1978 roku.
Świątek może zmierzyć się z Linette o ćwierćfinał
Liderka światowego rankingu znalazła się na samej górze turniejowej drabinki. Do pierwszej ćwiartki trafiła również druga z Biało-Czerwonych, Magda Linette. Poznanianka, która dotarła do półfinału tegorocznego Australian Open, została rozstawiona z 20. numerem i również otrzymała na początek wolny los. Jej pierwszą przeciwniczką będzie zwyciężczyni US Open 2021, Brytyjka Emma Raducanu.
- Zazwyczaj było tak, że losowania oddalały nasze tenisistki. Tutaj jest inaczej i może dojść do polskiego meczu już w czwartej rundzie. Mielibyśmy wtedy gwarancję, że jedna Polka zwycięży i byłoby przeciekawie. Żeby tak się stało, to Magda musi zaprezentować podobną formę jak w Australii, bo zmierzy się z wymagającymi tenisistkami - wytłumaczył Fibak.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolan
Będąca w życiowej formie Linette na pewno nie będzie miała łatwego zadania. Jeśli zdoła awansować do III rundy, to czeka ją kolejne wyzwanie. Jej przeciwniczką może zostać rozstawiona z 13. numerem Brazylijka Beatriz Haddad Maia lub specjalistka od gry podwójnej Czeszka Katerina Siniakova.
- Brazylijka Haddad Maia jest bardzo groźna. Jej ewentualne spotkanie z Magdą byłoby interesujące. Zanim do tego dojdzie, to obie muszą wygrać swoje pierwsze mecze. Magda na początek zmierzy się z Emmą Raducanu i wcale nie musi być łatwo - dodał.
Ewentualny mecz Polek byłby ich pierwszym bezpośrednim starciem. Co ciekawe Linette i Świątek grały już wspólnie na korcie, ale w grze podwójnej. W 2019 roku dotarły do II rundy US Open.
Korzystne losowanie dla Świątek. Czy Polka to wykorzysta?
Patrząc dalej w drabinkę można dostrzec nazwisko Jeleny Rybakiny. Któraś z Polek mogłaby się spotkać ze zwyciężczynią Wimbledonu w półfinale. Kazaszka pokonała Świątek w Melbourne i gdy ma swój dzień, to jest bardzo groźna.
- Mecz Rybakiny z Igą byłby z całą pewnością bardzo ciekawy. Korty w Indian Wells są wolniejsze niż w Australii, piłka się wyżej odbija, więc Kazaszce będzie trudniej niż w Australii - wyjaśnił były polski tenisista.
Najgroźniejsze przeciwniczki Świątek trafiły do dolnej połówki turniejowej drabinki. W trzeciej ćwiartce znalazły się Amerykanka Jessica Pegula i Greczynka Maria Sakkari. Natomiast w czwartej części drabinki znalazły się rozstawiona z "dwójką" Białorusinka Aryna Sabalenka (mistrzyni Australian Open 2023), Amerykanka Coco Gauff oraz Czeszka Barbora Krejcikova.
Polscy tenisiści rozpoczną rywalizację w Indian Wells w sobotę. Pojedynek Iga Świątek - Claire Liu zaplanowano jako drugie starcie na korcie głównym od godziny 20:00 czasu polskiego. Magda Linette wyjdzie na kort nr 4 o godzinie 20:00.
Hubert Hurkacz przystąpi do rywalizacji z Alexeiem Popyrinem około 2:00, na korcie nr 4. Ponadto Magdalena Fręch zmierzy się z Ons Jabeur. Ich spotkanie wyznaczono na głównej arenie w sesji nocnej (nie przed 3:00 czasu polskiego).
Andrzej Podgórski, dziennikarz WP SportoweFakty
zobacz też:
Faworyci wkroczyli do akcji w Indian Wells. Jest pierwsza sensacja
To on stoi za turniejem w Indian Wells. Większy majątek ma tylko pięć osób na świecie