Maria Sakkari po emocjonującym meczu pokonała Karolinę Pliskovą w trzech setach (6:4, 5:7, 6:3) w IV rundzie turnieju WTA 1000 w Indian Wells.
Po ostatniej piłce doszło do niecodziennej sytuacji na korcie. Kamery telewizyjne zarejestrowały moment, kiedy czeska tenisistka - podając rękę rywalce - ostentacyjnie obraca głowę w drugą stronę (patrz zdjęcie).
Powodem zachowania Pliskovej był incydent z końcówki trzeciego seta (przy wyniku 2:5 i 30:15 w ósmym gemie), kiedy to Sakkari nie przyznała się do błędu dotknięcia siatki rakietą. Sędzia tego nie zauważył i zaliczył punkt Greczynce (zamiast 40:15 dla Pliskovej zrobiło się po 30).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolan
Czeszka prosiła, by Sakkari przyznała się do błędu, ale bezskutecznie. Co ciekawe, nawet challenge nie rozwiał wątpliwości. Punkt został utrzymany. "Maria Sakkari po prostu nie potrafi grać fair" - skrytykował na Twitterze mąż i menedżer Pliskovej, Michal Hrdlicka.
Pięć lat temu podczas meczu obu tenisistek w Rzymie również doszło do kontrowersji. Przy stanie 5:5 i równowadze w secie nr 3. po smeczu w wykonaniu reprezentantki Czech, piłka zahaczyła linię i należał się jej punkt. Wywołany jednak został aut.
Polska sędzia Marta Mrozińska ogłosiła wtedy przewagę Sakkari, co wywołało frustrację Pliskovej. Zawodniczka swoją złość wyładowała, rozbijając rakietę o wieżyczkę sędziowską (więcej TUTAJ).
Zobacz skrót meczu Sakkari - Pliskova w Indian Wells
Zobacz:
Brytyjskie media piszą, co Świątek zrobiła z ich rodaczką na korcie