Ostatnie dwa tygodnie należały do Carlosa Alcaraza. Utalentowany 19-latek bez straty seta triumfował w prestiżowych zawodach w Indian Wells i sięgnął po trzeci tytuł rangi ATP Masters 1000. Dzięki temu powrócił w poniedziałek na pierwszą pozycję w rankingu ATP.
Hiszpan ma w swoim dorobku 7420 punktów. Zdetronizowany przez niego Novak Djoković nie mógł się poprawić, ponieważ z powodu braku szczepień na COVID-19 nie uzyskał zgody na grę w USA. Serb zachował więc 7160 punktów, ale już za dwa tygodnie będzie mógł wrócić na szczyt.
Alcaraz rozpoczął w poniedziałek 21. tydzień jako lider rankingu ATP (wcześniej był "jedynką" od września 2022 do stycznia 2023 roku). Pewne jest, że młody tenisista pozostanie pierwszą rakietą globu na czas trwania prestiżowych zawodów Miami Open 2023. To od wyniku uzyskanego na Florydzie będzie zależało, czy 3 kwietnia 2023 roku pozostanie na tronie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolan
W Miami "Carlitos" będzie bronić wywalczonego przed rokiem mistrzostwa. Ponieważ Djoković nie został dopuszczony do startu i nie może powiększyć swojego dorobku, Alcaraz ma jedno wyjście, aby zachować pierwsze miejsce. Musi wygrać całe zawody, bo tylko zdobycie 1000 punktów zagwarantuje mu fotel lidera.
Jeśli pochodzący z Murcji tenisista nie powtórzy zeszłorocznego sukcesu w Miami, to na początku kwietnia na pierwszą pozycję powróci Djoković. "Nole" rozpocznie wówczas 381. tydzień jako lider rankingu ATP.
Czytaj także:
Przewaga Igi Świątek znów stopniała. Zobacz najnowszy ranking WTA!
Wielkie zmiany w rankingu ATP! Dobre wieści dla Huberta Hurkacza