Carlos Alcaraz zdobył tytuł i zdetronizował Djokovicia. "Idealny turniej"

Emocjonujący bój Jana Zielińskiego w Phoenix. O tytule rozstrzygnął super tie-break

Carlos Alcaraz w bezdyskusyjnym stylu wygrał turniej ATP Masters 1000 w Indian Wells. W sześciu rozegranych meczach w drodze po trofeum nie stracił żadnego seta. W finale pokonał 6:3, 6:2 notującego serię 19 zwycięskich meczów z rzędu Daniła Miedwiediewa.

- Nie spodziewałem się, że tak to będzie wyglądało. Oczekiwałem znacznie trudniejszego meczu. Myślę, że zagrałem perfekcyjnie, a to jest to, co musisz zrobić, aby pokonać Daniła. Mecze z nim są bardzo taktyczne i tym razem wszystko idealnie mi się ułożyło, choć wcale nie było - mówił po triumfie, cytowany przez puntodebreak.com.

- Starałem się tego nie pokazywać, ale podczas meczu byłem zdenerwowany - wyjawił. - Ale to normalne w takich sytuacjach. Musisz nauczyć się, jak sobie z tym radzić. To potrafią najlepsi i ja staram się to robić.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolan

Jako że w zeszłym roku Hiszpan wygrał turniej Miami Open, po niedzielnym triumfie w wieku 19 lat i 318 dni został najmłodszym w historii tenisistą ze skompletowanym Sunshine Double (triumfy w Indian Wells i w Miami). Pobił osiągnięcie Novaka Djokovicia, który sięgnął po "Słoneczny Dublet", mając 20 lat.

Ale to nie jedyny aspekt, w którym po niedzielnym meczu Alcaraz przewyższył Djokovicia. Dzięki zwycięstwu w BNP Paribas Open Hiszpan wrócił na pozycję lidera światowego rankingu, wyprzedzając właśnie Serba.

- Novak jest jednym z najlepszych na świecie. Nie mogę doczekać się, gdy znów będzie w rozgrywkach i zmierzymy się. Mam nadzieję, że wróci bardzo szybko, bo wspaniale byłoby z nim zagrać - powiedział o Djokoviciu.

- Zdobycie tytułu i powrót na szczyt to wspaniałe uczucie. To był dla mnie idealny turniej - podkreślił tenisista z Murcji, który teraz uda się do Miami, gdzie będzie bronił zeszłorocznego triumfu i prowadzenia w klasyfikacji singlistów.

Sensacja w Indian Wells. Triumf 43-latka!