Niedzielny finał w Kalifornii przyniósł wielkie emocje szczególnie w pierwszym secie. Jelena Rybakina znalazła jednak sposób na Arynę Sabalenkę. Kazaszka zrewanżowała się Białorusince za porażkę w meczu o tytuł w Australian Open 2023 i pokonała aktualną wiceliderkę rankingu WTA 7:6(11), 6:4.
- Jestem bardzo szczęśliwa, ponieważ grałam w wielu finałach i większość z nich przegrałam. To dla mnie bardzo dobre zwycięstwo - powiedziała w rozmowie z WTA Insider Rybakina, która w finałach imprez głównego cyklu ma bilans 4-8. Mimo tego w ostatnich miesiącach odnosi wielkie sukcesy i dzięki temu awansowała w poniedziałek na siódmą pozycję w rankingu WTA.
23-latka została triumfatorką prestiżowych zawodów w Indian Wells. Teraz będzie musiała szybko przenieść się na Florydę, gdzie weźmie udział w kolejnym ważnym turnieju - Miami Open. W zeszłym roku obie amerykańskie imprezy wygrała Iga Świątek, którą Kazaszka pokonała w półfinale BNP Paribas Open. Czy Rybakina będzie w stanie powtórzyć osiągnięcie Polki?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolan
- To będzie naprawdę trudne. Wiem, że Iga tego dokonała. Wielki szacunek dla niej. Przede mną teraz długa podróż do Miami, gdzie warunki do gry są zupełnie inne. Zwycięstwo zawsze jest celem. Gdy wychodzę na kort, staram się jak najlepiej trenować i przygotowywać do kolejnych meczów - wyznała na konferencji prasowej.
Sukces w Indian Wells potwierdził, że Rybakina należy do najlepszych tenisistek sezonu 2023. Aktualnie zajmuje drugą pozycję w rankingu WTA Race (więcej tutaj). Przed nią jest tylko Sabalenka, a podium uzupełnia Świątek. Czy można powiedzieć, że powyższa trójka odjeżdża reszcie stawki?
- Myślę, że jest jeszcze za wcześnie, ponieważ przed nami zbyt wiele turniejów. Ale na pewno nasza trójka ma naprawdę dobry początek sezonu i pytanie brzmi, kto utrzyma ten poziom. Na razie to tak wygląda, ale sezon jest długi i zobaczymy, jak się zakończy - stwierdziła w rozmowie z WTA Insider.
Już w kwietniu tenisistki przeniosą się na europejską mączkę. Czy po sukcesie na trawie w Wimbledonie 2022 oraz kortach twardych (finał Australian Open, tytuł w Indian Wells) Rybakina będzie w stanie osiągać sukcesy także na nawierzchni ziemnej?
- Początek sezonu jest ważny, bo daje trochę więcej pewności siebie, ale to wciąż nie są łatwe zmiany z nawierzchniami. Wierzę, że mogę dobrze grać na wszystkich z nich, ale chodzi o to, aby zawsze być zdrowym, bo inaczej jest to niemożliwe. Z moim zespołem staramy się dać z siebie wszystko i mam nadzieję, że reszta sezonu będzie taka sama jak teraz - mówiła nowa siódma rakieta świata.
Czytaj także:
Przewaga Igi Świątek znów stopniała. Zobacz najnowszy ranking WTA!
Wielkie zmiany w rankingu ATP! Dobre wieści dla Huberta Hurkacza