Thanasi Kokkinakis urodził się w 1996 roku jako syn emigrantów z Grecji, którzy osiedlili się w Australii. W związku ze swoim pochodzeniem posiada on dwa obywatelstwa - jedno greckie, drugie australijskie, a także posługuje się oboma językami. Swoje początki w tenisie stawiał jako 7-latek, trenując ze swoim bratem - Panayotim.
26-latek był świetnym juniorem, na swoim koncie ma dwa finały turniejów wielkoszelmowych w kategorii U-18 w 2013 roku, podczas zawodów w Melbourne i Nowym Jorku. Przegrywał w nich odpowiednio z Nickiem Kyrgiosem i Borną Coriciem. Podczas Wimbledonu 2013, w parze z Kyrgiosem wygrali rozgrywki deblowe juniorów. Najwyżej w rankingi ITF sklasyfikowany był na 10. miejscu.
Pierwsze kroki w wielkim seniorskim tenisie stawiał podczas Hopman Cup 2013, w którym zagrał jako zastępca kontuzjowanych Johna Isnera oraz Tommy'ego Haasa. Rozegrał tam dwa spotkania deblowe oraz jedno singlowe, wszystkie trzy mecze przegrał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za trening Polaków! "Dziewczyny się za mną uganiają"
Największymi sukcesami w karierze Kokkinakisa są triumf w rywalizacji deblowej podczas Australian Open 2022, w parze z Nickiem Kyrgiosem oraz zwycięstwo w turnieju ATP 250 w Adelajdzie w 2022 roku. Pokonał wówczas po drodze takich zawodników jak John Inser czy Marin Cilić, bądąc w tamtym momencie 145. tenisistą rankingu. Najwyżej w karierze znajdował się na 69. pozycji w 2015 roku. Aktualnie zajmuje 94. miejsce.
W 2018 roku, właśnie podczas turnieju ATP Masters 1000 w Miami odniósł swoje najbardziej wartościowe zwycięstwo meczowe. W drugiej rundzie pokonał Szwajcara Rogera Federera, który w tamtym momencie okupował 1. miejsce w rankingu ATP. - Kiedy gram na swoich warunkach to myślę, że niewiele osób może się ze mną równać - powiedział po wygranym meczu Australijczyk, cytowany przez Reuters.
Najlepszym przyjacielem 26-latka z Adelajdy jest przez jednych uwielbiany, a przez drugich nienawidzony Nick Kyrgios. Znają się od dziecka, o swojej znajomości sami mówią "bromance". W 2015 roku mieszkaniec Canberry, w trakcie swojego meczu z Stanem Wawrinką, rzucił w kierunku rywala słowami "Kokkinakis banged your girlfriend", co w wolnym tłumaczeniu miało oznaczać, że Thanasi miał mieć romans z ówczesną dziewczyną Szwajacara - Donną Vekić.
Dla Australijczyka mecz z Hurkaczem będzie trzecim spotkaniem na kortach w Miami. Co ciekawe, nie wszystkie z nich udało mu się wygrać. W pierwszej rundzie kwalifikacji pokonał Argentyńczyka Andree Collariniego, natomiast w finałowej fazie eliminacji musiał uznać wyższość próbującego wrócić do czołowej 100. rankingu Francuza Benoita Paire.
Kokkinakis skorzystał jednak na wycofaniu się jednego z rywali i w rzutem na taśmę dostał się do drabinki głównej zawodów. W pierwszej rundzie głównej fazy pokonał Belga, grającego w Miami z dziką kartą Zizou Bergsa wynikiem 4:6 6:3 7:6(7). Po meczu Australiczyk był na tyle zadowolony z rezultatu, że postanowił... roztrzaskać swoją rakietę na korcie.
Hubert Hurkacz i Thanasi Kokkinakis mieli już okazje zagrać przeciwko sobie w turnieju zaliczanym do ATP Tour. Miało to miejsce w drugiej rundzie kwalifikacji do zawodów rangi 250 w Atlancie. Wówczas Australiczyk pokonał Polaka 6:2 7:6(6).
Mecz Hurkacza z Kokkinakisem w ramach drugiej rundy turnieju ATP Masters 1000 w Miami rozpocznie się dzisiaj jako trzecie spotkanie rozgrywane na korcie Grandstand od godziny 16:00 czasu polskiego. Z racji rozstawienia z numerem 8. Hurkacz w pierwszej rundzie miał wolny los, czyli mecz z Australiczykiem będzie jego pierwszym pojedynkiem w tegorocznej edycji.
W ubiegłym roku wrocławianin osiągnął półfinał, przegrywając z późniejszym triumfatorem imprezy, a także aktualnym liderem rankingu - Carlosem Alcarazem. Polak ten turniej wygrywał już w obydwu kategoriach: singlowej w 2021 roku oraz deblowej rok później.
Zobacz także:
Nagle został wezwany na kort. Nie zapomni tego do końca życia (WIDEO)
Fibak naprawdę powiedział to o Świątek. Brzmi jak teoria spiskowa