Rosyjska tenisistka Witalia Diaczenko nie została wpuszczona przez PLL LOT na pokład samolotu. Powodem był jej rosyjski paszport. Przez to zawodniczka nie mogła wziąć udziału w turnieju.
"Takie są zasady linii. Miałam wszystkie listy poparcia od WTA, ITF, ale w dzisiejszym świecie niczego to nie zmienia" - napisała w mediach społecznościowych wzburzona 32-latka.
Więcej o tym pisaliśmy tutaj -->> Rosjanka wściekła. LOT nie wpuścił jej na pokład. Mamy komentarz linii
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: podnosiła sztangę i nagle upadła. Przerażające wideo
Teraz sytuację chcą wykorzystać Rosjanie i podać PLL LOT do sądu, pomimo że działały one zgodnie z prawem. Głos w sprawie zabrał szef Komisji Kultury Fizycznej i Sportu Dumy Państwowej Dmitrij Swiszczew.
- Uważam, że konieczne jest pozwanie do sądu za dyskryminację ze względu na narodowość. W odniesieniu do linii lotniczej należy podjąć poważne środki. I musimy domagać się odszkodowania. Nie można tego zignorować - powiedział w rozmowie z sport-express.ru.
- Ponadto nasi koledzy z Ministerstwa Sportu i MSZ powinni uwzględnić wszelkie możliwe środki ochrony naszych obywateli. Niezależnie od tego, kto to jest - dodał. - W żadnym kraju na świecie nikt nie ma prawa podejmować nielegalnych działań przeciwko obywatelom innego kraju.
"Zostałam potraktowana jak osoba trzeciej kategorii", "Mam nadzieję, że uwolnię się od polityki, rasizmu i nazizmu" - pisała z kolei jeszcze w mediach społecznościowych sama zawodniczka.
Przypomnijmy, że PLL LOT wydało specjalne oświadczenie w tej sprawie. "Uprzejmie informujemy, że PLL LOT nie mogły zaakceptować na swoim rejsie obywatelki Federacji Rosyjskiej, działając zgodnie z rozporządzeniem Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 13 marca 2020 r. w sprawie czasowego zawieszenia lub ograniczenia ruchu granicznego na określonych przejściach granicznych" - przekazano.
"W zapisach rozporządzenia zostały wprowadzone ograniczenia na określonych przejściach granicznych, w tym lotniskowych, w stosunku do obywateli Federacji Rosyjskiej podróżujących spoza strefy Schengen" - dodano w komentarzu.
O co chodzi we wspomnianym rozporządzeniu? Polska zaostrzyła ograniczenia wjazdu dla rosyjskich obywateli. Od 19 września 2022 roku Rosjanie nie mogą wjeżdżać na terytorium Polski przez granicę zewnętrzną w celach gospodarczych, sportowych, turystycznych lub kulturalnych.
Rozporządzenie obowiązuje także na lotniczych przejściach granicznych. Sankcje są następstwem wywołanej przez Rosję wojny w Ukrainie.
Zobacz także:
Przegrała z Igą, a teraz wbiła Świątek szpilkę
Skandal. Rosjanka myślała, że nikt nie zauważy, co ma na koszulce?