Twarda bitwa z wicemistrzynią olimpijską. Magda Linette wkroczyła do akcji

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Magda Linette
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Magda Linette

Magda Linette stoczyła zażartą bitwę na otwarcie turnieju WTA 1000 w Madrycie. Polska tenisistka skruszyła opór Czeszki Markety Vondrousovej, finalistki Rolanda Garrosa 2019 i srebrnej medalistki olimpijskiej.

Magda Linette (WTA 19) jako tenisistka rozstawiona (nr 17) mogła w Madrycie liczyć na wolny los. Jej rywalką w II rundzie została Marketa Vondrousova (WTA 80), która na początek odprawiła Hiszpankę Marinę Bassols Riberę. Czeszka jest finalistką Rolanda Garrosa 2019 i srebrną medalistką igrzysk olimpijskich w Tokio. Polka zwyciężyła 7:6(1), 4:6, 6:4 po dwóch godzinach i 42 minutach.

Spotkanie rozpoczęło się od obustronnych przełamań. Linette oddała podanie w pierwszym gemie, ale od razu odrobiła stratę. Obie tenisistki miały problemy z rytmem i popełniały błędy. Wyrzucony forhend kosztował Polkę stratę serwisu w piątym gemie. Czeszka także borykała się z serwisem i Linette wyrównała na 3:3.

W siódmym gemie Polka odparła dwa break pointy przy 0-40, ale przy trzecim nie obroniła się przed atakiem rywalki i wyrzuciła forhend. Vondrousova znów nie podwyższyła prowadzenia. Oddała podanie wyrzucając bekhend. Na korcie trwała twarda, choć mocno chaotyczna walka. Przy 5:5 Linette zniwelowała trzy break pointy, ale przy czwartym popełniła błąd w wymianie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polski koszykarz zszokował. "Prawdziwe czy oszukane?"

Gem 12. miał kompletnie odmienny przebieg. Vondrousova nie zakończyła spokojnie seta, tylko oddała podanie nie zdobywając nawet punktu. W tie breaku większym opanowaniem wykazała się Linette, a Czeszka popełniała błąd za błędem. Przy 6-1 Polka miała pięć piłek setowych. Wykorzystała już pierwszą kapitalnym minięciem bekhendowym po krosie.

W II partii dla odmiany długo nie było przełamania. W pierwszym gemie Vondrousova wybrnęła z opresji i utrzymała podanie po obronie trzech break pointów. Gra Czeszce się nie kleiła, ale w jej poczynaniach nie było żadnej frustracji. Cierpliwie czekała na lepsze dla siebie czasy w tym spotkaniu.

Czeszka grała coraz solidniej, choć jeszcze raz była zagrożona stratą serwisu. Przy 4:4 odparła break pointa efektownym krosem bekhendowym. W końcówce w poczynania Linette wkradło się trochę niepewności, co wicemistrzyni olimpijska bezlitośnie wykorzystała. W 10. gemie Vondrousova uzyskała błyskawicznie przełamanie. Seta zakończyła kolejnym znakomitym bekhendem.

Na otwarcie III seta miał miejsce kolejny długi gem w spotkaniu. Vondrousova obroniła cztery break pointy, ale przy piątym popełniła podwójny błąd. Dla odmiany Linette w drugim gemie nie zdobyła nawet punktu i oddała podanie wyrzucając forhend. Tenisistkom dawał się we znaki momentami porywisty wiatr. Przy 1:1 Linette dopięła swego i zaliczyła przełamanie wspaniałym krosem bekhendowym.

W czwartym gemie znów doszło do batalii na przewagi. Linette odparła trzy break pointy, ale przy czwartym wyrzuciła bekhend. Polka solidnie pracowała w obronie i coraz częściej przejmowała inicjatywę na korcie. W siódmym gemie Vondrousova nie wytrzymała wymiany i wpakowała bekhend w siatkę. To oznaczało przełamanie dla poznanianki. Gem 10. był taki, jak cały mecz, czyli niesłychanie zażarty. Linette zniwelowała dwa break pointy, następnie kombinacją forhendu i woleja wykorzystać drugą piłkę meczową.

W całym meczu obie tenisistki zaserwowały po trzy asy. Vondrousova popełniła dziewięć podwójnych błędów, a Linette zrobiła trzy. Obie stworzyły sobie po 17 break pointów i uzyskały po siedem przełamań. Polka zdobyła o 10 punktów więcej od Czeszki (115-105). Było to ich pierwsze spotkanie.

Vondrousova ma za sobą zdrowotne problemy i powoli się odbudowuje. W tym roku odniosła dwa zwycięstwa nad Tunezyjką Ons Jabeur. Czeszka doszła do 1/8 finału w Indian Wells i Miami. Do tej pory wystąpiła w pięciu singlowych finałach w WTA Tour. Ostatni zanotowała w olimpijskim turnieju w Tokio (2021) i uległa Belindzie Bencić po trzysetowej batalii. Jedyny do tej pory tytuł Vondrousova zdobyła w 2017 roku w Biel/Bienne.

W sobotę rywalką Linette będzie Mirra Andriejewa, która tego dnia skończy 16 lat. Finalistka juniorskiego Australian Open z tego roku sensacyjnie wyeliminowała Kanadyjkę Leylah Fernandez i Brazylijkę Beatriz Haddad Maię.

Mutua Madrid Open, Madryt (Hiszpania)
WTA 1000, kort ziemny, pula nagród 7,705 mln euro
czwartek, 27 kwietnia

II runda gry pojedynczej:

Magda Linette (Polska, 17) - Marketa Vondrousova (Czechy, Q) 7:6(1), 4:6, 6:4

Program i wyniki turnieju kobiet

Czytaj także:
Thrillery w Madrycie. Kolejne rozczarowanie dawnej mistrzyni US Open
Ukraińska mama zagrała z Białorusinką. Awans Chinki po maratonie

Komentarze (8)
avatar
dopowiadacz1
28.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Gdyby pokusiła się o szersze rozwarcie tej , no buzi , to wygrałaby w dwóch setach . 
avatar
andrzej 2015
28.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Babcia Linete zbiera na emeryturkę. 
avatar
AndrzejWolmark
28.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Magda zarobiła trochę dodatkowej kasy do emerytury 
avatar
fannovaka
28.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy nie macie lepszego zdiecia Magdy tylko to niefotogenicznez z rozdziawiona buzia, pozatym pokonala 80 rakiete w pierwszym meczu a nie kogos z pierwszej 10tki 
avatar
Raf1
27.04.2023
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Oglądałem końcówkę decydującego seta. Łatwo nie było, ale Magda to wytrzymała mentalnie. Wielkie brawa i szacunek dla Magdy!