Jest reakcja po skandalu. "To było nie do przyjęcia"
Lawina krytyki spadła na organizatorów turnieju w Madrycie po tym, co wydarzyło się na zakończenie zmagań w grze podwójnej kobiet. - Popełniliśmy błąd i to się więcej nie powtórzy - przyznał dyrektor generalny turnieju, Gerard Tsobanian.
Do skandalu doszło po meczu, gdy zawodniczki nie dostały szansy zabrania głosu, co jest zwyczajem. Organizatorzy szybko przeszli do wręczenia nagród i... na tym ceremonia się zakończyła.
Więcej o tym pisaliśmy tutaj -->> "Hańba!". Gorąco po decyzji organizatorów w Madrycie
ZOBACZ WIDEO: Zrobiła to! Jechała rowerem nad przerażającymi przepaściamiTeraz dyrektor generalny turnieju Gerard Tsobanian zabrał głos i odniósł się do sytuacji. Przyznał otwarcie, że popełniony został duży błąd.
- Nie danie naszym finalistkom gry podwójnej szansy na zwrócenie się do swoich fanów na koniec meczu było nie do przyjęcia i przeprosiliśmy bezpośrednio Wiktorię, Beatriz, Coco i Jessicę - przyznał cytowany przez agencję Reuters.
- Popełniliśmy błąd i to się więcej nie powtórzy - kontynuował swoją wypowiedź i dodał, że pracują wspólnie z WTA nad ulepszeniem procesu rozwoju.
Do opisanego wcześniej skandalu odniosły się w mediach społecznościowych same zawodniczki.
"Nie miałam szansy zabrać głosu po finale. Ale dziękuję fanom za wspieranie nas i kobiecego tenisa w tym tygodniu" - napisała Gauff. Azarenka z kolei oznajmiła, że trudno było wytłumaczyć jej synowi, dlaczego nie mogła nic powiedzieć w trakcie ceremonii.
Zobacz także:
Znalazła sposób na Świątek. Sabalenka zdradziła "patent"
Frekwencyjna katastrofa w Rzymie. Nikt nie przyszedł ich oglądać
Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)