Finalistka Rolanda Garrosa czeka na Magdę Linette. Klęska rozstawionej Chinki

Getty Images / Cameron Spencer / Na zdjęciu: Anastazja Pawluczenkowa
Getty Images / Cameron Spencer / Na zdjęciu: Anastazja Pawluczenkowa

Anastazja Pawluczenkowa może być rywalką Magdy Linette w turnieju WTA 250 w Strasburgu. Bolesnej porażki doznała rozstawiona z numerem trzecim Chinka Shuai Zhang.

W Strasburbu z numerem pierwszym została rozstawiona Magda Linette. We wtorek Polka zmierzy się z Cristiną Bucsą. W poniedziałek poznanianka poznała rywalkę, na którą może trafić w II rundzie. Jest to Anastazja Pawluczenkowa (WTA 424), która pokonała 6:3, 6:1 Angelinę Gabujewą (WTA 1321).

Spotkanie trwało 58 minut. Pawluczenkowa zaserwowała osiem asów. Zdobyła 30 z 38 punktów przy swoim podaniu. Wykorzystała pięć z 11 break pointów. Doświadczona moskwianka jest finalistką Rolanda Garrosa 2021. Ma za sobą zdrowotne problemy (kontuzja kolana) i próbuje wrócić na wysoki poziom.

Bernarda Pera (WTA 38) wygrała 6:4, 4:6, 6:1 z Sophie Chang (WTA 259). Wyżej notowana z Amerykanek prowadziła 6:4, 2:0, ale nie zakończyła meczu w dwóch setach. W trzeciej partii nie dała rywalce szans i do niespodzianki nie doszło. W trwającym dwie godziny i cztery minuty meczu Pera zaserwowała 11 asów. Obroniła osiem z 11 break pointów i wykorzystała sześć z 11 szans na przełamanie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szaleje! "Mamba na koniec"

Shuai Zhang (WTA 30) przegrała 0:6, 0:6 z Anną-Leną Friedsam (WTA 92). Mecz trwał zaledwie 48 minut. Chinka zdobyła tylko 20 z 72 rozegranych punktów (27,8 proc.). Nie miała żadnej szansy na przełamanie. Niemka wykorzystała sześć z siedmiu break pointów. Wiktoria Tomowa (WTA 71) zwyciężyła 3:6, 6:4, 7:5 Alize Cornet (WTA 59). Bułgarka odrodziła się ze stanu 3:6, 0:2. W trzecim secie dla odmiany w pogoń ruszyła Francuzka i z 3:5 wyrównała na 5:5. Dwa ostatnie gemy dosyć łatwo padły łupem Tomowej.

Warwara Graczewa (WTA 44) zwyciężyła 6:3, 3:6, 7:6(3) Zhuoxuan Bai (WTA 209). W trzecim secie sensacja wisiała w powietrzu, ale Chinka zmarnowała dwie piłki meczowe w 10. gemie. Obie tenisistki zdobyły po 99 punktów i uzyskały po cztery przełamania.

Sorana Cirstea (WTA 31) przegrała 6:7(5), 5:7 z Clarą Burel (WTA 122). W drugim secie Rumunka roztrwoniła prowadzenie 3:0. W ciągu godziny i 59 minut zaliczyła cztery przełamania, a swoje podanie oddała pięć razy.

Internationaux de Strasbourg, Strasburg (Francja)
WTA 250, kort ziemny, pula nagród 259,3 tys. dolarów
poniedziałek, 22 maja

I runda gry pojedynczej:

Bernarda Pera (USA, 4) - Sophie Chang (USA, LL) 6:4, 4:6, 6:1
Warwara Graczewa (6) - Zhuoxuan Bai (Chiny, LL) 6:3, 3:6, 7:6(3)
Lauren Davis (USA, 7) - Sarah Iliev (Francja, Q) 7:5, 6:0
Anna-Lena Friedsam (Niemcy) - Shuai Zhang (Chiny, 3) 6:0, 6:0
Clara Burel (Francja) - Sorana Cirstea (Rumunia, 5) 7:6(5), 7:5
Kimberly Birrell (Australia) - Elena Malygina (Estonia, Q) 6:2, 6:3
Emma Navarro (USA) - Tereza Martincova (Czechy) 6:2, 6:3
Wiktoria Tomowa (Bułgaria) - Alize Cornet (Francja) 3:6, 6:4, 7:5
Erin Routliffe (Nowa Zelandia, LL) - Su-Wei Hsieh (Tajwan, Q) 7:6(2), 1:6, 6:1
Anastazja Pawluczenkowa (WC) - Angelina Gabujewa (Q) 6:3, 6:1

Czytaj także:
Życiowy sukces Jana Zielińskiego. Tak się przechodzi do historii!
Wielki sukces Jana Zielińskiego. Dokonało tego niewielu Polaków

Źródło artykułu: WP SportoweFakty