Życiowy sukces Jana Zielińskiego. Tak się przechodzi do historii!

Jan Zieliński i Hugo Nys zostali triumfatorami prestiżowych zawodów ATP Masters 1000 na kortach ziemnych w Rzymie. Dla Polaka i Monakijczyka to największy tytuł wywalczony w dotychczasowej karierze.

Rafał Smoliński
Rafał Smoliński
Jan Zieliński Materiały prasowe / PZT / Na zdjęciu: Jan Zieliński
W finale międzynarodowych mistrzostw Włoch spotkały się dwie nierozstawione pary, ale za to grające wspaniały tenis. Zarówno Jan Zieliński i Hugo Nys, jak i Robin Haase i Botic van de Zandschulp pokonali po drodze świetne duety. Triumfatorami turnieju w Rzymie mógł zostać jednak tylko jeden debel. I to Polak i Monakijczyk cieszyli się z premierowego mistrzostwa rangi ATP Masters 1000 po niedzielnym zwycięstwie 7:5, 6:1 w zaledwie 65 minut.

Początek spotkania był bardzo wyrównany. Cała czwórka serwowała na wysokim poziomie, nikt nie był zagrożony utratą podania. Na pierwsze break pointy trzeba było poczekać do ósmego gema. Przy podaniu Van de Zandschulpa najpierw returnem trafił Nys, a następnie Zieliński i pojawiły trzy szanse na przełamanie. W momencie zagrożenia młodszy z Holendrów uratował się dwoma kapitalnymi serwisami, zaś przy stanie po 40 posłał sprytny bekhend, którym zaskoczył przy siatce Monakijczyka.

Była więc ogromna okazja na przełamanie, ale Holendrzy wyszli z opresji i wyrównali na po 4. Co się jednak odwlecze, to nie uciecze. W 12. gemie w tarapatach znów znalazł się Van de Zandschulp. Po ofiarnym woleju Zielińskiego polsko-monakijska para miała cztery piłki setowe. Przy drugiej niepewnie przy siatce zachował się najbardziej doświadczony na korcie Haase, a warszawianin posłał kończący forhend, zamykając tym samym pierwszą partię.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szaleje! "Mamba na koniec"

W drugim secie Zieliński i Nys dali prawdziwy koncert na returnie. Już w drugim gemie w tarapatach znalazł się Haase, ale Holendrzy uratowali serwis. Po zmianie stron byli już bez szans. Mocno uderzający piłkę Polak i Monakijczyk mieli następnego break pointa, a po chwili zmuszony do błędu został Haase i było 3:1.

Ale Zieliński i Nys nie zamierzali się zatrzymywać. W drugiej partii Holendrzy byli bezradni. Zdobyli zaledwie 11 punktów i nie byli w stanie przeciwstawić się wielkiej mocy przeciwników. Polsko-monakijki duet nie zadowolił się zresztą tylko jednym przełamaniem. W szóstym gemie jeszcze raz zaatakował i zdobył breaka do zera. Po chwili 32-latek z Monte Carlo wyserwował wielkie zwycięstwo, wykorzystując pierwszą piłkę meczową.

Zieliński i Nys wygrali pięć meczów bez straty seta i zasłużenie zostali triumfatorami prestiżowych zawodów w Rzymie. To dla nich premierowe mistrzostwo rangi ATP Masters 1000. Polak ma teraz w dorobku trzy deblowe trofea wywalczone w tourze, natomiast Monakijczyk pięć.

26-letni Zieliński został pierwszym reprezentantem Polski, który wygrał turniej debla w Rzymie. Wcześniej bez powodzenia próbowali tego dokonać Wojciech Fibak i Łukasz Kubot. Dzięki temu sukcesowi nasz tenisista zbliży się do debiutu w Top 10 klasyfikacji deblistów. Ponadto razem z Nysem awansuje w poniedziałek na pierwsze miejsce w rankingu ATP Race, na bazie którego pary kwalifikują się do prestiżowego turnieju ATP Finals 2023.

Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
ATP Masters 1000, kort ziemny, pula nagród 7,705 mln euro
niedziela, 21 maja

finał gry podwójnej:

Jan Zieliński (Polska) / Hugo Nys (Monako) - Robin Haase (Holandia) / Botic van de Zandschulp (Holandia) 7:5, 6:1

Czytaj także:
Ogłoszono dzikie karty do Rolanda Garrosa. Ulubieniec publiczności wśród nagrodzonych
Dobre wieści dla Igi Świątek i koleżanek. Polska uniknie potęgi

Czy Jan Zieliński zostanie liderem rankingu deblistów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×