Jelena Rybakina w 2022 roku wygrała wielkoszlemowy Wimbledon. Później po kilku miesiącach posuchy przystąpiła do kolejnego sezonu z wielką mocą. Od stycznia jest w kapitalnej dyspozycji i rzadko notuje wpadki. Dotarła do finału Australian Open, wygrała prestiżowy Indian Wells, a ostatnio dołożyła do tego triumf w Rzymie.
Wydawało się, że przy obecnym ofensywnym stylu gry korty ziemne nie będą aż tak sprzyjały Rybakinie, a ona udowadnia, że może zachwycać na każdej nawierzchni. W stolicy Włoch mierzyła się choćby z Igą Świątek (ćwierćfinał turnieju). Kazaszka potrafiła odwrócić losy drugiego seta i sprawić Polce wielkie problemy. Ostatecznie tamto spotkanie zakończyło się kreczem naszej tenisistki w trzeciej partii.
Nie zmienia to faktu, że Kazaszka potwierdziła, iż może być groźna w każdych warunkach. - Czuję się pewnie bez względu na nawierzchnię, jeśli zagram najlepiej, jak potrafię, mogę pokonać każdego - powiedziała na konferencji prasowej przed startem Rolanda Garrosa, cytowana przez puntodebreak.com.
ZOBACZ WIDEO:"Był samcem alfa". Dyskusja o odejściu Lewandowskiego
- Ogólnie myślę, że znacznie poprawiam się fizycznie, a poza tym rozegrałem wiele meczów w tym roku. Staramy się ulepszać wszystkie aspekty gry. Myślę, że jest jeszcze dużo do zrobienia, ale wszystko idzie w dobrym kierunku - dodała.
Dotychczas Rybakina nie dotarła w Rolandzie Garrosie dalej niż do ćwierćfinału. W tym roku może ten wynik poprawić. W przeszłości, nie będąc jeszcze czołową tenisistką, potrafiła pokonać w Paryżu Serenę Williams.
- To dobre wspomnienia z czasów, gdy grałem przeciwko Serenie. Był to również mój najlepszy wynik w Wielkim Szlemie. Dotrwałam do drugiego tygodnia. Dało mi to również pewność, że potrafię dobrze grać na mączce. Cieszę się więc, że wróciłam do tego i mam nadzieję, że tutaj zajdę daleko - podkreśliła.
Wielkoszlemowy Roland Garros rusza w niedzielę, 28 maja. Jelena Rybakina jest rozstawiona z numerem cztery.
Czytaj także:
Iga Świątek goni legendy. Ta statystyka pokazuje jej siłę