To nie tak miało być. Weterani zakończyli deblowy występ Jana Zielińskiego

Materiały prasowe / Lotos PZT Polish Tour / Na zdjęciu: Jan Zieliński
Materiały prasowe / Lotos PZT Polish Tour / Na zdjęciu: Jan Zieliński

Jan Zieliński i Hugo Nys nie podbiją w tym roku kortów wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. Polsko-monakijska para musiała w II rundzie uznać wyższość utytułowanych deblistów, Marcelo Melo i Johna Peersa.

Po wielkim zwycięstwie w turnieju ATP Masters 1000 na mączce w Rzymie Jan Zieliński i Hugo Nys z miejsca znaleźli się w gronie kandydatów do triumfu na kortach Rolanda Garrosa. Tymczasem już w II rundzie zaznali goryczy porażki. Ich pogromcami okazali się prawdziwi weterani debla, Brazylijczyk Marcelo Melo i Australijczyk John Peers.

Rozstawieni z siódmym numerem Zieliński i Nys mogą mieć do siebie pretensje o niewykorzystanie swoich szans. W premierowej odsłonie to oni jako jedyni wypracowali break pointy. Nie zdołali jednak przełamać serwisu rywali ani w pierwszym, ani w jedenastym gemie.

O losach partii otwarcia rozstrzygnął tie-break. W rozgrywce tej gorą było doświadczenie. Melo i Peers zaatakowali przy stanie po 2 i po zmianie stron wyszli na 5-2. Nasz reprezentant i jego partner odrobili jedno mini przełamanie, ale brazylijsko-australijska para wypracowała trzy setbole. Przy trzecim Polak i Monakijczyk zostali zmuszeni do błędu i premierowa odsłona padła łupem utytułowanych deblistów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szaleje! "Mamba na koniec"

W drugim secie Zieliński i Nys szybko znaleźli się w tarapatach. Już w pierwszym gemie serwis stracił tenisista z Monte Carlo, ale szybko udało się odpowiedzieć przy podaniu Melo. Trzeba przyznać, że Brazylijczyk i Australijczyk upodobali sobie grę przy podaniu Monakijczyka. W piątym gemie nasz reprezentant i jego partner z trudem uratowali serwis. W dziewiątym gemie nie udało się wyjść z opresji. Melo i Peers przełamali na 5:4, a po zmianie stron wykorzystali pierwszą piłkę meczową.

Po 104 minutach Zieliński i Nys przegrali 6:7(5), 4:6 i zakończyli występ w turnieju debla międzynarodowych mistrzostw Francji. Nie nawiążą tym samym do finału, jaki wspólnie uzyskali w styczniowym Australian Open 2023. Porażka w II rundzie może ich kosztować utratę pierwszej pozycji w rankingu ATP Race, który uwzględnia wyniki z bieżącego sezonu. Polak i Monakijczyk nie żegnają się jeszcze z Paryżem, bowiem obaj zgłosili się do turnieju miksta (więcej tutaj).

Zwycięska para Melo i Peers awansowała do 1/8 finału turnieju debla, w której ich przeciwnikami będą rozstawieni z 10. numerem Hiszpan Marcel Granollers i Argentyńczyk Horacio Zeballos. Dla 39-letniego Brazylijczyka to najlepszy wynik w Wielkim Szlemie od Wimbledonu 2021, gdy wspólnie z Łukaszem Kubotem dotarł do ćwierćfinału. 34-letni Australijczyk grał w tym roku w ćwierćfinale Australian Open razem z Niemcem Andreasem Miesem. Pogromcami Peersa i Miesa okazali się na tym etapie... Granollers i Zeballos.

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 49,6 mln euro
piątek, 2 czerwca

II runda gry podwójnej mężczyzn:

Marcelo Melo (Brazylia) / John Peers (Australia) - Hugo Nys (Monako, 7) / Jan Zieliński (Polska, 7) 7:6(5), 6:4

Czytaj także:
Tak prezentuje się sytuacja Igi Świątek. Ostatni ranking przed Roland Garros 2023
Są roszady w czołówce rankingu. Złe wieści dla Huberta Hurkacza

Komentarze (0)