W środę, 7 czerwca, Iga Świątek zameldowała się w półfinale Rolanda Garrosa. Nasza tenisistka pokonała Coco Gauff 6:4, 6:2, dzięki czemu powalczy o drugi finał z rzędu. Jej rywalką będzie Beatriz Haddad Maia.
We francuskim turnieju pula nagród wynosi 49,6 miliona euro (223,6 mln złotych). Po połowie przeznaczono na imprezy dla kobiet i mężczyzn. Za zwycięstwo można zainkasować 2,3 mln euro (10,423 mln złotych).
Tym samym liderka światowego rankingu zarobiła już 630 tysięcy euro, co w przeliczeniu daje kwotę 2,8 miliona złotych. To właśnie efekt awansu do półfinału wielkoszlemowego turnieju w Paryżu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękna partnerka Arkadiusza Milika zakończyła pewien etap
Jeżeli Świątek uda się wyeliminować Haddad Maię w półfinale, powalczy o obronę tytułu. A dzięki temu zainkasuje 1,1 mln euro za sam awans do decydującego pojedynku. Przeliczając na złotówki, mówimy o kwocie rzędu 5,1 mln złotych.
Przypomnijmy, że nasza tenisistka na paryskiej mączce walczy nie tylko o drugi z rzędu triumf w tej imprezie, ale także o utrzymanie pierwszego miejsca w rankingu. W końcu po Roland Garrosie wyprzedzić ją może Aryna Sabalenka.
I niewykluczone, że to finałowe starcie zadecyduje o tym, kto w kolejnym tygodniu będzie przewodził w zestawieniu. W końcu Białorusinka również zameldowała się w półfinale i powalczy o awans z Karoliną Muchovą.
Triumfatorka Rolanda Garrosa zarobi aż 2,3 mln euro (10,3 mln złotych) i otrzyma 2000 punktów do rankingu WTA.
Przeczytaj także:
Wyjątkowy gość na meczu Świątek. Tylko mógł bić brawo