Iga Świątek pobije rekord? Te liczby mówią wszystko

Getty Images / Antonio Borga/Eurasia Sport Images / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Antonio Borga/Eurasia Sport Images / Na zdjęciu: Iga Świątek

Przed nami trzeci finał Rolanda Garrosa Igi Świątek. Polka osiągnęła ten wynik w zaledwie pięciu startach w Paryżu. Jak będzie wyglądać tegoroczne zakończenie zmagań Polki w porównaniu do ubiegłych lat?

W tym artykule dowiesz się o:

Dla 22-letniej tenisistki sobotni finał będzie okazją na trzeci tytuł Rolanda Garrosa. Sama ta liczba robi ogromne wrażenie. Wygląda to jeszcze bardziej imponująco, gdy zwrócimy uwagę na fakt, że Polka w Paryżu startuje dopiero piąty raz.

Wszystko zaczęło się od Rolanda Garrosa w 2019 roku. Iga Świątek w swoim debiucie dotarła aż do czwartej rundy. Tam jednak została bezwzględnie sprawdzona przez Simonę Halep. Rumunka oddała podopiecznej byłego już trenera Piotra Sierzputowskiego zaledwie jednego gema.

Rok później, w pandemicznym okresie, turniej we Francji odbył się dopiero w październiku. Świątek rozpoczęła zmagania od szybkiej wygranej z Marketą Vondrousovą 6:1, 6:2. Kolejne dwa spotkania - z Su-Wei Hsieh (zwycięstwo 6:1, 6:4) i Eugenie Bouchard (6:3, 6:2) - również okazały się niedużym wyzwaniem dla raszynianki. W czwartej rundzie doszło do rewanżu z Halep.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękna partnerka Arkadiusza Milika zakończyła pewien etap

Wielki mecz

Ten pojedynek do teraz uważany jest za jeden z najlepszych meczów Igi Świątek w karierze. Nasza tenisistka zmiotła Rumunkę z kortu. Wygrała 6:1, 6:2 w niemal perfekcyjnym stylu. Wtedy w głowach polskich kibiców pojawiło się pytanie - czy Igę stać na wygraną w całym turnieju?

Tak właśnie było. Niespodziewana ćwierćfinalistka Martina Trevisan i półfinalistka Nadia Podoroska nie miały szans w konfrontacji ze Świątek. Włoszka ugrała cztery gemy (6:3, 6:1), a Argentynka trzy (6:2, 6:1).

W finale czekała Sofia Kenin, która w styczniu 2020 r. wygrała Australian Open. Ku naszej uciesze, biało-czerwona zawodniczka wytrzymała presję debiutanckiego finału i odniosła triumf 6:4, 6:1 z Amerykanką. To było też jednocześnie ogólnie pierwsze trofeum w dorobku Świątek. 
 
W 2021 r. singlowego finału nie było. Iga Świątek wyraźnie przegrała 6:4, 6:4 w ćwierćfinale tej edycji turnieju z Marią Sakkari. Lepiej jej poszło w deblu. W parze z Bethanie Mattek-Sands osiągnęły finał, pokonując po drodze po dramatycznym spotkaniu Su-Wei Hsieh i Elise Mertens. W finale obecna liderka rankingu i jej amerykańska partnerka przegrały z duetem Barbora Krejcikova / Katerina Siniakova.

Po tytuł jako liderka

Do ubiegłorocznego French Open Polka przystępowała z serią 28 zwycięstw z rzędu. Ponadto był to pierwszy Roland Garros, w którym Świątek grała jako liderka rankingu. Przez pierwsze dwie rundy przeszła jak burza. Oddała bowiem po zaledwie dwa gemy Ukraince Łesi Curenko (6:2, 6:0) i Amerykance Alison Riske-Amritraj (6:0, 6:2). Wyżej poprzeczkę postawiła Danka Kovinić, która zaprezentowała bardzo dobry tenis. Reprezentantka Czarnogóry przegrała z naszą tenisistką 3:6, 5:7.

Bardzo duże wyzwanie czekało Igę w czwartej rundzie. Świetnie w ten mecz weszła Qinwen Zheng. Chinka grała agresywnie, świetnie serwowała i bez kompleksów wygrała ze Świątek pierwszego seta 7:6 (5). Potem już jednak podopieczna Tomasza Wiktorowskiego zdecydowanie zwyciężyła fizycznością. Kolejne sety padły jej łupem 6:0, 6:2.

Pod względem wyniku to był zdecydowanie najtrudniejszy sprawdzian dla zawodniczki z Raszyna. W ćwierćfinale wygrała bowiem z Jessicą Pegulą 6:3, 6:2, a w półfinale z Darią Kasatkiną 6:2, 6:1. Finał to także był popis sił. Po drugie trofeum Rolanda Garrosa sięgnęła po zwycięstwie nad Coco Gauff 6:1, 6:3.

Tym samym Iga Świątek w drodze po zwycięstwo w 2022 r. straciła 33 gemy. Do finału z kolei spędziła 8 godzin i 43 minuty. Dwa lata wcześniej straciła 28 gemów i dojście do finału zajęło jej równe 7 godzin.

W tym roku, jeśli chodzi o czas spędzony na korcie od pierwszej rundy do półfinału, jej wynik to 7 godzin i 41 minut. Liderka rankingu WTA ma za to szansę pobić jej własny rekord gemów straconych przez cały turniej Rolanda Garrosa. W tegorocznej edycji straciła do tej pory 23 gemy. Aby więc wyśrubować rekord, Polka może oddać maksymalnie cztery gemy w sobotnim starciu z Karoliną Muchovą. Będzie to bardzo trudne zadanie, ale czy wykonalne?

Czytaj także:
Padły ważne słowa. Tego brakuje kobiecemu tenisowi 

Komentarze (0)