Magda Linette (WTA 20) w styczniu w Australian Open osiągnęła pierwszy wielkoszlemowy półfinał. Później w tym roku osiągnęła jeszcze tylko jeden ćwierćfinał, w lutym w Meridzie. Z Rolanda Garrosa poznanianka odpadła już w I rundzie. Okres gry na trawie rozpoczęła w Nottingham, gdzie w zeszłym tygodniu wygrała jeden mecz.
Kolejny występ Linette notuje w Birmingham, gdzie została rozstawiona z numerem trzecim. W poniedziałek jej rywalką była Jasmine Paolini (WTA 42). Tenisistki te zmierzyły się po raz pierwszy i stoczyły emocjonującą bitwę. Polka zwyciężyła Włoszkę 3:6, 7:5, 6:4.
W meczu od początku sporo było długich wymian. Trwał festiwal przełamań i błędów z obu stron. Już w pierwszym gemie Linette oddała podanie psując forhend. Po chwili forhendowa pomyłka kosztowała Paolini stratę serwisu. Włoszka zaliczyła przełamanie na 2:1, a następnie jako pierwsza utrzymała podanie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wzruszające chwile po sukcesie Djokovicia w Paryżu
Linette była bardzo niezdecydowana przy przechodzeniu do ataku, a Paolini coraz solidniej się broniła na linii końcowej. Polka wciąż borykała się z serwisem. Mogła przegrywać 2:5, ale uratowała się po obronie dwóch break pointów. W dziewiątym gemie poznanianka już z opresji nie wybrnęła. Nie wyszedł jej slajs i I set dobiegł końca.
W drugim gemie II partii Linette odparła dwa break pointy. To pobudziło ją do walki. Dwa kończące forhendy przyniosły jej przełamanie na 2:1. Brakowało jej jednak stabilności i na 3:1 nie podwyższyła. Wyrzucony bekhend kosztował ją stratę serwisu.
Po piątym gemie Linette poprosiła o interwencję medyczną z powodu problemów z udem. Waleczna Polka toczyła twardy bój o każdy punkt. W końcówce okazała się bardziej wytrzymała od Paolini. Długa wymiana zakończona kapitalną kontrą forhendową przyniosła poznaniance przełamanie na 6:5. Linette spokojnie utrzymała podanie, co oznaczało koniec II partii.
W III secie Linette została poddana próbie w czwartym gemie, ale obroniła break pointa. Poza tym obie tenisistki pewnie utrzymywały podanie i na tablicy pojawił się remis 3:3. Polka była coraz aktywniejsza w wymianach. W siódmym gemie Paolini odparła trzy break pointy przy 0-40, by następnie zupełnie się pogubić. Podwójny błąd i wyrzucony drajw wolej sprawiły, że Włoszka straciła serwis.
Na korcie do końca było bardzo dużo emocji. W dziewiątym gemie Paolini obroniła dwie piłki meczowe. Przy pierwszej Włoszka popisała się krosem forhendowym, a przy drugiej Linette wyrzuciła bekhend. Polka wytrzymała napięcie i przy 5:4 utrzymała podanie. Zmarnowała trzeci meczbol, ale przy czwartym posłała kończący forhend.
Mecz trwał dwie godziny i 33 minuty. Linette zaserwowała sześć asów, a Paolini nie miała żadnego. Obie tenisistki popełniły po trzy podwójne błędy. Uzyskały po cztery przełamania. Polka zdobyła o jeden punkt więcej od Włoszki (104-103).
W II rundzie rywalką Linette będzie Katie Boulter lub Chinka Lin Zhu. Brytyjka w ubiegłym tygodniu wygrała turniej w Nottingham.
Rothesay Classic Birmingham, Birmingham (Wielka Brytania)
WTA 250, kort trawiasty, pula nagród 259,3 tys. dolarów
poniedziałek, 19 czerwca
I runda gry pojedynczej:
Magda Linette (Polska, 3) - Jasmine Paolini (Włochy) 3:6, 7:5, 6:4
Czytaj także:
Historyczny finał w Nottingham. Jest nowa mistrzyni
Maraton Rosjanek w finale w Den Bosch. Aleksandrowa obroniła tytuł