Świątek odpowiedziała. Sabalenka nie będzie zadowolona
Po rocznej przerwie w Wimbledonie wystąpią tenisiści z Rosji i Białorusi. W Londynie z pewnością pojawią się pytania o ich stosunek do wojny w Ukrainie. Aryna Sabalenka ogłosiła, że na nie nie odpowie. Głos w tej sprawie zabrała także Iga Świątek.
Przed rozpoczynającą się 3 lipca kolejną edycją londyńskiego turnieju organizatorzy zmienili zdanie. Dopuścili sportowców ze wspomnianych krajów, pod neutralną flagą. W Londynie zobaczymy więc m.in. jedną z najlepszych tenisistek świata, Białorusinkę Aryna Sabalenkę, która jednak nie zamierza poruszać tematów politycznych.
- Zanim przejdziemy dalej, chciałabym powiedzieć, że nie zamierzam rozmawiać o polityce. Jestem tutaj, aby rozmawiać tylko o tenisie. Proszę, uszanujcie to. Jeśli macie jakiekolwiek pytania polityczne, możecie zapytać WTA lub organizatorów - stwierdziła podczas spotkania z dziennikarzami.
ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #2. Prime time Natalii Kaczmarek. "Chcę to wykorzystać"Zupełnie inną postawę prezentuje Iga Świątek. Liderka światowej rankingu od rozpoczęcia wojny wspiera zaatakowaną przez Rosjan Ukrainę, często zwraca uwagę na problemy ukraińskich tenisistek w światowym tourze. Na sobotniej konferencji otrzymała pytanie dotyczące zawodniczek z Rosji i Białorusi, powracających na Wimbledon.
- Bardzo otwarcie wspierasz Ukrainę. Zastanawiam się, jakiej reakcji publiczności spodziewasz się wobec zawodników z Rosji i Białorusi - zapytał ją jeden z dziennikarzy. - Trudno mi przewidzieć, co zrobi publiczność - rozpoczęła Świątek.
Później zaś Polka zabrała głos wymogów wobec tenisistów rosyjskich i białoruskich. Przypomnijmy, że przed startem turnieju w Londynie musieli oni podpisać oświadczenia o neutralności.
- Na pewno to dobrze, że Wimbledon prosi graczy, by mówili otwarcie o tym, co myślą o wojnie i kogo wspierają. Powinniśmy pokazać dobre wartości i na tym się skupiam. Myślę, że każdy powinien być przeciwko wojnie, to dla mnie logiczne. Patrząc na to, co wydarzyło się w zeszłym roku, sądzę, że to sprawiedliwe, że zadaje się takie pytania - dodała Iga Świątek.
Słowa Świątek mogą nie spodobać się Sabalence, która najwyraźniej zamierza chować głowę w piasek. Pozostaje kwestia, czy dziennikarze uszanują prośbę Białorusinki, czy też na konferencjach i tak padać będą niewygodne pytania dla wiceliderki światowego rankingu.
Przypomnijmy, że podczas turnieju Rolanda Garrosa Sabalenka odwołała dwie konferencje prasowe. Podkreślała, że "nie czuła się bezpiecznie" (na wcześniejszym spotkaniu z mediami otrzymała niewygodne pytanie od dziennikarki z Ukrainy na temat wojny - więcej TUTAJ>>).
W turnieju w Londynie Sabalenka zmierzy się w I rundzie z Węgierką Panną Udvardy. Z kolei Iga Świątek - w poniedziałek o godz. 14.00 - zagra z Chinką Lin Zhu.
Czytaj także: Problemy to już przeszłość? Wimbledon pokazał nagranie z Igą Świątek